W Meksyku doszło do wybuchu przemocy po tym, jak siły bezpieczeństwa schwytały syna byłego szefa kartelu Sinaloa, Joaquína „El Chapo” Guzmána.
Ovidio Guzmán – sam będący wysoko postawioną postacią kartelu – został aresztowany w czwartek przed południem przez meksykańskie siły wojskowe w pobliżu Culiacan, twierdzy kartelu narkotykowego Sinaloa w zachodnim Meksyku.
Ujęcie Guzmána, nazywanego „myszką”, wywołało strzelaniny i blokady dróg w stolicy zachodniego stanu. Jest to odzwierciedlenie przemocy z 2019 r., kiedy to władze po raz ostatni próbowały go schwytać. Zamieszki doprowadziły ostatecznie do tego, że prezydent Andrés Manuel López Obrador nakazał wojsku wypuścić go na wolność.
Mieszkańcy zamieścili w mediach społecznościowych filmy, na których widać konwoje strzelców w pickupach i SUV-ach, jadących bulwarami w mieście.
Wszystkie wjazdy do miasta zostały zablokowane, a podobne działania miały miejsce w innych częściach Sinaloa.
Wielebny Esteban Robles, rzecznik diecezji rzymskokatolickiej w Culiacan, powiedział, że „panuje atmosfera niepewności, napięcia”, a ci, którzy mogli, pozostali w domach.
„Wiele ulic jest nadal zablokowanych przez samochody, które zostały spalone” – dodał.
Władze miasta Culiacan ostrzegły: „Nie wychodźcie z domu! Bezpieczeństwo mieszkańców Culiacan jest najważniejsze.”
Zamknięte zostały również szkoły, władze lokalne i wiele prywatnych firm.
W co najmniej jednym konwoju znajdowała się ciężarówka z zamontowanym z tyłu działem, taki sam rodzaj pojazdu, który spowodował chaos i zamieszki w 2019 roku.
Na lotnisku w Culiacan meksykański samolot wojskowy zdołał przetransportować Guzmána do Mexico City.
Guzmán został oskarżony przez Stany Zjednoczone o handel narkotykami w 2018 roku.
Według obu rządów, wśród swoich braci odgrywał coraz większą rolę w kontynuowaniu działalności ojca, wraz z wieloletnim szefem kartelu Ismaelem „El Mayo” Zambadą.
Czwartkowe aresztowanie następuje na kilka dni przed tym, jak López Obrador będzie gościł prezydenta USA Joe Bidena na rozmowach dwustronnych, a następnie na Szczycie Przywódców Ameryki Północnej z premierem Kanady Justinem Trudeau.
Oczekuje się, że handel narkotykami oraz imigracja będą głównymi tematami rozmów.