Sąd w Brukseli uznał sześciu mężczyzn za winnych morderstwa o charakterze terrorystycznym, ponad siedem lat po samobójczych atakach bombowych, w których w marcu 2016 r. zginęły 32 osoby na lotnisku i stacji metra w mieście.
Mohamed Abrini człowiek w kapeluszu
Po długim procesie i 19 dniach obrad ławy przysięgłych, sąd w Brukseli wydał werdykt.
Kilku z sądzonych zostało już skazanych za udział w atakach terrorystycznych w Paryżu kilka miesięcy wcześniej.
Salah Abdeslam został aresztowany na kilka dni przed zamachami w Brukseli.
W zeszłym roku został uznany we Francji za winnego zamachów bombowych i ataków z użyciem broni w Paryżu w 2015 r., w których zginęło 130 osób. Belgijski proces, który rozpoczął się w grudniu ubiegłego roku, skazał go również za morderstwo i usiłowanie morderstwa w Brukseli.
Inny z uznanych za winnych obu zamachów bombowych, Mohamed Abrini, został zidentyfikowany na nagraniu z kamery przemysłowej uciekającego z lotniska Zaventem, gdy jego ładunki wybuchowe nie wybuchły.
Stał się znany jako „człowiek w kapeluszu” i był jednym z wielu podejrzanych aresztowanych w Brukseli kilka tygodni później.
Ataki w Brukseli miały miejsce w ciągu godziny od siebie 22 marca 2016 roku.
Dwie bomby wybuchły krótko przed godziną 08:00 na przeciwległych końcach hali odlotów na lotnisku Zaventem, zabijając 16 osób.
Następnie, nieco ponad godzinę później, doszło do kolejnego wybuchu w pociągu na stacji metra Maelbeek w brukselskiej dzielnicy europejskiej, w pobliżu instytucji UE. W zamachu zginęło kolejnych 16 osób.
Setki innych zostało rannych.
Źródło: BBC