Wojsko będzie ochraniać synagogi i ambasadę Izraela w Kopenhadze

Żydowskie miejsca kultu i ambasada Izraela będą strzeżone przez duńskich żołnierzy w dającej się przewidzieć przyszłości.

Protestujący wyszli na ulice, wzywając do uwolnienia Palestyny

Duński rząd wysłał uzbrojone oddziały do ochrony żydowskich miejsc kultu i ambasady Izraela w Kopenhadze w następstwie dramatycznego wzrostu antysemityzmu i zwiększonego zagrożenia terrorystycznego w całym kraju.

Od środy jednostki broni palnej będą strzegły synagog, próbując zapewnić dalsze gwarancje dla coraz bardziej niepewnej społeczności żydowskiej.

„Konflikt na Bliskim Wschodzie doprowadził do całkowicie niedopuszczalnego wzrostu antysemityzmu i braku bezpieczeństwa Żydów w Danii” – powiedział minister sprawiedliwości Peter Hummelgaard, cytowany przez Copenhagen Post.

„Znajdujemy się w sytuacji, w której zagrożenie terrorystyczne wiszące nad Danią jest poważne”, ostrzegł

Minister sprawiedliwości wyjaśnił, że posunięcie polegające na wykorzystaniu sił zbrojnych kraju „uwolniłoby więcej rąk do innych ważnych zadań policji”, w tym do pilnowania propalestyńskich protestów, które, jak przyznało ministerstwo obrony, nadwyrężają zasoby policyjne.

Antysemickie przestępstwa z nienawiści gwałtownie wzrosły w całej Danii od czasu ataku terrorystycznego Hamasu na Izrael z 7 października. Pomniki Holokaustu ku czci duńskich Żydów zostały zniszczone, a główny rabin kraju został publicznie zaatakowany i opluwany, gdy w zeszłym miesiącu udawał się na wywiad telewizyjny.

Jak widać w wielu dużych miastach Europy Zachodniej, antyizraelscy protestujący wyszli na ulice, wzywając do uwolnienia Palestyny spod nielegalnej izraelskiej okupacji, a islamscy ekstremiści wzywają do rozwiązania izraelskiego „problemu” za pomocą dżihadu.

Według Instytutu Badań nad Polityką Żydowską (Institute for Jewish Policy Research), społeczność żydowska w Danii liczy około 8 400 osób, a kraj ten zajmuje 31. miejsce na świecie.

Źródło: Remix