Jak dowiedział się The Post, pracownicy galerii sztuki Soho reprezentującej obrazy Huntera Bidena wezwali w czwartek policję w celu zbadania możliwego włamania hakerskiego do jej rejestrów finansowych.
Berges odmawiał udzielenia informacji na temat nabywców obrazów syna Bidena
Źródło bliskie galerii Georges Berges, która od 2021 roku organizuje pokazy sztuki syna prezydenta Bidena, powiedziało, że pracownicy obawiają się, że transakcje finansowe zostały zhakowane, po tym jak klient zaalarmował ich o fałszywej fakturze żądającej płatności na konto niekontrolowane przez dealera Georges Berges.
Galeria była częścią prowadzonego przez Republikanów dochodzenia w sprawie transakcji finansowych prezydenta Bidena i jego rodziny, a źródło powiedziało, że pracownicy obawiali się, że informacje finansowe i osobiste związane z synem prezydenta mogą zostać naruszone.
Berges wielokrotnie odmawiał udzielenia jakichkolwiek informacji na temat nabywców obrazów syna Bidena komisji kongresowej badającej interesy rodziny.
Berges, z którym skontaktowano się w czwartek w galerii, odmówił komentarza. Przedstawiciel NYPD powiedział, że raport z incydentu nie został jeszcze wprowadzony do systemu w czwartek po południu.
Tymczasem Rep. James Comer (R-Ky.), przewodniczący House Committee on Oversight and Accountability badającej interesy finansowe rodziny Bidenów, wysłał trzeci list, który The Post widział w tym tygodniu, do prawnika reprezentującego galerię.
W piśmie z 30 maja zażądano między innymi dokumentów i informacji pomiędzy galerią, Hunterem Bidenem i Białym Domem oraz „wszelkich wytycznych dotyczących etyki… stworzonych we współpracy z Białym Domem i/lub Biurem Etyki Rządu, odnoszących się do sztuki Huntera Bidena”.
W liście z 6 lutego skierowanym do Comera, prawnik Bergesa wyraził „obawy” dotyczące spełnienia żądań komisji, aby zobaczyć zapisy dotyczące klientów, którzy kupili prace Huntera.
Odmowa zastosowania się do wezwania kongresowego może skutkować grzywną w wysokości do 1000 USD i do roku więzienia.
Źródło: NYP