W Londynie trwają prace nad nowymi regulacjami, które mają na celu ochronę wizerunku celebrytów i innych publicznych postaci przed wykorzystywaniem ich podobizn przez narzędzia sztucznej inteligencji. brytyjski rząd planuje rozpocząć konsultacje dotyczące kontrowersyjnych zmian w systemie praw autorskich, które umożliwią firmom AI trenowanie modeli na chronionych dziełach bez zgody właścicieli praw, chyba że wyraźnie się oni wycofają.
Pomimo że te plany mają na celu przyciągnięcie inwestycji w sektorze AI w Wielkiej Brytanii, spotkały się z silnym sprzeciwem ze strony branży kreatywnej. W ramach konsultacji rząd ma obiecać nowy „prawo do osobowości”, które miałoby zapewnić dodatkowe zabezpieczenia dla osób publicznych przed nieautoryzowanym użyciem generatywnych narzędzi AI do imitowania ich cech i wyglądu.
Nowe prawo mogłoby również pomóc w walce z zagrożeniem związanym z fałszywymi materiałami stworzonymi przez AI.Takie prawa osobiste istnieją już w kilku jurysdykcjach, m.in. w niektórych stanach USA.
Jednakże możliwość ustanowienia nowego prawa nie złagodzi ogólnych obaw sektora kreatywnego dotyczących reformy praw autorskich. Na briefingu parlamentarnym pisarka Kate Mosse ostrzegła, że plany rządu mogą „zabić oryginalność”, co poparł Paul McCartney z zespołu Beatlesów. branża argumentuje, że system wymagający od posiadaczy treści wyraźnego ”wyrażenia zgody” na trening AI jest sprawiedliwszy.
Propozycje te skomentowała także Copyright Alliance – amerykańska organizacja medialna – która ostrzegła przed ryzykiem stworzenia środowiska prawnego zniechęcającego twórców i właścicieli praw do inwestowania i uczestniczenia w przedsięwzięciach kreatywnych w Wielkiej Brytanii.Sekretarz kultury Lisa Nandy zapewniła, że nadchodzące konsultacje wezmą pod uwagę różne opcje oraz podkreśliła brak ostatecznej decyzji ze strony ministrów co do dalszych kroków.
Osoba związana z branżą wskazała jednak na potrzebę uproszczenia procesu dla firm zajmujących się rozwojem modeli opartych na dużej ilości danych dostępnych w kraju. Rząd uważa obecny stan rzeczy za niewystarczający i dąży do znalezienia rozwiązania kończącego niepewność prawną.
Wciąż pozostaje wiele technicznych szczegółów do ustalenia, takich jak sposób informowania firm AI o braku zgody posiadaczy treści na wykorzystanie ich danych oraz wymóg większej przejrzystości ze strony tych firm dotyczącej danych użytych do treningu modeli.
Organizacja TechUK oceniła obecny system jako „najgorszy ze wszystkich światów” i wezwała rząd do jasnego określenia zamiaru przejścia ku komercyjnemu rynkowi licencjonowania treści opartego na modelu „opcji rezygnacji”.