Prezydent Wołodymyr Żeleński jest przykuty do ukraińskiej ziemi od czasu, gdy Rosja najechała jego kraj prawie 10 miesięcy temu.
Biden: USA stoją za Ukrainą w sojuszu!
Choć wygłosił wiele przemówień do zagranicznych przywódców i zgromadzeń, to wszystkie one odbywały się za pośrednictwem wideokonferencji, a ukraiński przywódca zazwyczaj siedział w nijakim, pozbawionym okien pomieszczeniu, ubrany w swój charakterystyczny oliwkowo-zielony strój wojskowy.
Teraz Zelensky po raz pierwszy udał się za granicę – do Waszyngtonu – i choć oliwkowy strój jest taki sam, to miejsce spotkania ma wszystkie regalia amerykańskiej władzy.
Zarówno Zelensky, jak i prezydent USA Joe Biden mieli coś do udowodnienia podczas spotkania w Białym Domu. Stali obok siebie przed Białym Domem, ściskając sobie dłonie w grudniowy dzień, ale za uśmiechami kryły się dwie ważne polityczne agendy.
Ukraiński prezydent chce pokazać swojemu narodowi, że Stany Zjednoczone nadal są jego najbliższym sojusznikiem. Przed inwazją na Ukrainie szalała rosyjska propaganda, która próbowała podważyć wiarę społeczeństwa w trwałość amerykańskiego wsparcia. Przesłanie było proste: USA tak naprawdę nie dbają o Ukrainę; używają Ukrainy jako pionka w większej grze geopolitycznej; Amerykanie w końcu porzucą Ukrainę, tak jak zeszłego lata swoich afgańskich sojuszników.
Składając pierwszą zagraniczną wizytę w USA i każąc amerykańskim przywódcom rozwinąć czerwony dywan, Zelensky chciał podkreślić, że Ukraina ma w Waszyngtonie niezawodnych przyjaciół.
Prezydent USA miał również swoje własne przesłanie. Jeśli Rosja próbowała poddać w wątpliwość trwałość amerykańskiego wsparcia przed wojną, sojusznicy USA mogą się nad tym zastanawiać 10 miesięcy po inwazji. Zapraszając Zelensky’ego do Waszyngtonu i wydając mu tak prestiżowe przyjęcie w Białym Domu, Biden stara się zmobilizować europejskich sojuszników w obliczu tego, co może być długą, ciężką zimą.
Wysyła również wiadomość do prezydenta Rosji Władimira Putina, że sojusz USA-Ukraina jest zbudowany tak, by trwać jak najdłużej.