W ukraińskich mediach pojawił się domniemany plan zakończenia wojny, który rzekomo został przygotowany przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa. Informacje te wywołały zainteresowanie i kontrowersje wśród dziennikarzy i polityków.
Według portalu Strana.ua, plan zakłada serię dyplomatycznych posunięć mających doprowadzić do zakończenia konfliktu. Przewiduje się, że pod koniec stycznia lub na początku lutego dojdzie do rozmowy telefonicznej między Trumpem a Putinem. Jeśli rozmowa przebiegnie pomyślnie, przed końcem marca planowane jest spotkanie prezydentów USA, Rosji i Ukrainy.
Kluczowym momentem miałaby być Wielkanoc, przypadająca 20 kwietnia, kiedy to ogłoszone zostałoby zawieszenie broni i wycofanie ukraińskich sił z obwodu kurskiego. Kilka dni później rozpocząłby się międzynarodowy szczyt pokojowy mający sformalizować porozumienie między Moskwą a Kijowem.
Warunki proponowanego porozumienia przewidują, że Ukraina zadeklarowałaby neutralność i zrezygnowałaby z aspiracji członkostwa w NATO.Nie domagałaby się również zwrotu okupowanych terytoriów. W zamian miałaby otrzymać gwarancję członkostwa w Unii europejskiej do 2030 roku oraz możliwość utrzymania liczebności swojej armii.
Podobne informacje o potencjalnych rozmowach pokojowych w kwietniu lub maju opublikował również turecki dziennikarz Abdulkadir Selvi, sugerując, że mediatorem mógłby być prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
ukraińskie władze stanowczo jednak dementują te doniesienia. Andrij Jermak,szef gabinetu prezydenta Ukrainy,określił te informacje jako „zmyślone historie”,a Andrij Kowalenko z Centrum Zwalczania Dezinformacji zapewnił,że doniesienia medialne nie odzwierciedlają rzeczywistości.