Ministrowie spraw zagranicznych UE uzgodnili w poniedziałek, że wydadzą ze wspólnej kasy dodatkowe 500 milionów euro na uzbrojenie dla Ukrainy, jak poinformowali dyplomaci, podczas gdy Kijów błaga o cięższą broń.
Potrzebujemy odważnych decyzji
Dzięki temu porozumieniu łączna kwota przeznaczona na dostawy dla ukraińskiego wojska ze wspólnych wydatków UE wyniesie 3,6 miliarda euro, co jest oddzielne od wydatków krajowych poszczególnych państw członkowskich.
W sumie kraje europejskie zobowiązały się do wydania ponad 11 miliardów euro na broń dla Ukrainy, jak twierdzą urzędnicy UE, co stanowi mniej niż połowę wydatków Stanów Zjednoczonych.
Najnowsza transza środków pojawia się w momencie, gdy Niemcy stają w obliczu silnej presji w związku z wahaniem się co do przekazania Ukrainie czołgów bojowych.
Potrzebujemy odważnych, zdecydowanych i śmiałych kroków, aby zapewnić zwycięstwo Ukrainy w 2023 roku – napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba po spotkaniu ze swoimi odpowiednikami z UE.
Ministrowie krajów nadbałtyckich Unii Europejskiej na spotkaniu w Brukseli apelowali do Berlina o zgodę na wysłanie czołgów Leopard 2 do Kijowa.
Berlin sygnalizował, że może być gotowy do udzielenia zgody na przekazanie czołgów niemieckiej produkcji innym krajom, takim jak Polska.
Chciałbym nie musieć czekać ani jednego dnia dłużej na dostawę czołgów – powiedział Gabrielius Landsbergis z Litwy.
Fundusze unijne służą do zwrotu państwom członkowskim za broń, którą dostarczyły na Ukrainę.
Ministrowie spraw zagranicznych zgodzili się również wydać 45 milionów euro na misję szkoleniową utworzoną w zeszłym roku w celu przeszkolenia początkowo 15 000 ukraińskich żołnierzy.
Źródło: TDP