Unia Europejska oświadczyła w czwartek, że tymczasowo łagodzi sankcje wobec Syrii, aby przyspieszyć dostawy pomocy do tego kraju dwa tygodnie po niszczącym trzęsieniu ziemi.

UE przekazała 3,5 mln euro na pilne potrzeby humanitarne w Syrii
Organizacje pomocowe nie będą już musiały ubiegać się o pozwolenie rządów państw członkowskich UE przed wysłaniem dostaw i usług do objętych sankcjami podmiotów w Syrii, oświadczyła Rada Europejska reprezentująca kraje bloku.
Środek ten będzie obowiązywał przez sześć miesięcy i został podjęty w związku z powagą kryzysu humanitarnego w Syrii, zaostrzonego przez trzęsienie ziemi.
W wyniku potężnego trzęsienia ziemi o sile 7,8 stopnia, które miało miejsce 6 lutego, zginęło ponad 42 000 osób w Turcji i ponad 3 600 w Syrii.
UE podkreśliła, że ona i jej państwa członkowskie są w czołówce dawców pomocy humanitarnej dla ogarniętej konfliktem Syrii, przekazując od 2011 r. łącznie 27,4 mld euro temu krajowi i sąsiadom przyjmującym uchodźców, takim jak Turcja.
Po trzęsieniu ziemi UE przekazała 3,5 miliona euro na pilne potrzeby humanitarne w Syrii.
Rząd Syrii i przedsiębiorstwa z nim związane zostały objęte sankcjami UE z powodu brutalnych represji Damaszku, co utrudnia udzielanie pomocy europejskiej.
Sankcje UE, nałożone w 2011 roku, dotyczą 291 osób i 70 podmiotów, wobec których zastosowano zamrożenie aktywów i zakaz podróżowania.
Zmiana wprowadzona w czwartek oznacza, że UE odstąpiła od konieczności ubiegania się przez organizacje humanitarne o wcześniejszą zgodę właściwych organów krajowych państw członkowskich UE na dokonywanie przelewów lub dostarczanie towarów i usług przeznaczonych do celów humanitarnych osobom i podmiotom znajdującym się na liście, napisano w oświadczeniu.
Światowa Organizacja Zdrowia ONZ oświadczyła w środę, że korzysta z przerwy w sankcjach po trzęsieniu ziemi, aby przenieść do rozdartej wojną Syrii bardzo potrzebne artykuły i sprzęt medyczny.
Jednak aktywiści i ekipy ratunkowe w północno-zachodniej Syrii potępili powolną reakcję ONZ na trzęsienie ziemi na terenach opanowanych przez rebeliantów, kontrastując ją z planami pomocy humanitarnej, które zostały dostarczone na lotniska kontrolowane przez rząd.
Źródło: AFP