Donald Tusk stanął w obronie Radosława Sikorskiego po jego wymianie zdań z Elonem muskiem i Marco Rubio na temat systemu Starlink dla Ukrainy.
Wszystko rozpoczęło się od wpisu Elona Muska na platformie X, gdzie stwierdził, że jego system Starlink jest fundamentem ukraińskiej armii, a jego wyłączenie spowoduje upadek frontu. Radosław Sikorski odpowiedział, że Starlinki dla Ukrainy są finansowane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji, kosztujące około 50 milionów dolarów rocznie. Zaznaczył, że jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będą zmuszeni szukać alternatywnych rozwiązań.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio zarzucił Sikorskiemu, że „zmyśla”, podkreślając znaczenie Starlinka dla ukraińskiej obrony. Elon Musk ripostował dosadnie, mówiąc Sikorskiemu, aby „był cicho” i przypominając, że Polska pokrywa tylko niewielką część kosztów.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości krytykowali Sikorskiego, określając go między innymi „internetowym trollem”.Donald Tusk w odpowiedzi stwierdził, że PiS, atakując Sikorskiego, „traci resztki narodowej godności”, nazywając ich ”politycznymi i moralnymi bankrutami”.