Rok 2025 zapowiada się pełen emocji dla polskich emerytów. Weszliśmy w nowy rok z nadzieją, że ZUS przyniesie ulgę opóźnianą waloryzacją emerytur. Choć inflacja w ostatnich miesiącach 2024 roku nie była już tak dramatyczna, emeryci wciąż czekali na efektywne zwiększenie swoich świadczeń. Jednak, jak się okazuje, tradycyjna marcowa waloryzacja nie będzie tak imponująca jak niegdyś, bo wyniesie zaledwie 5,82%. Czy to wystarczy, by zaspokoić potrzeby seniorów?
Kto i ile zyska na trzynastkach i czternastkach?
Wielu emerytów zadaje sobie pytanie: ile faktycznie zyskamy na trzynastej i czternastej emeryturze? Trzynastka w 2025 roku wyniesie 1 884,61 zł brutto. Jak się okazuje, to kwota równa nowej minimalnej emeryturze, wypłacanej wraz ze zwaloryzowaną pierwszą transzą marcową.
Jest też dużo zamieszania i spekulacji wokół czternastej emerytury. W 2025 roku pełne świadczenie w wysokości 1 884,61 zł przysługuje tylko tym, którzy miesięcznie otrzymują do 2 900 zł. Dla osób, które mają więcej, ZUS zastosuje zasadę „złotówka za złotówkę”. Istotnie, ci, którzy przekroczą 4 734,61 zł, nie zobaczą ani grosza z tej dodatkowej pomocy.
- 1 884,61 zł – najniższa emerytura od 1 marca.
- 2 900 zł – pełna czternastka, powyżej tej kwoty już maleje.
- 4 734,61 zł – Pułap, którego przekroczenie eliminuje z możliwości otrzymania czternastki.
Wśród tych kwot mieści się właśnie największa niewiadoma polityki finansowej wobec seniorów. Z tymi informacjami w kieszeni, polscy emeryci patrzą z obawą, ale i nadzieją, na kolejny rok.
Złudne obietnice czy realna pomoc?
Niestety, obietnice z kampanii wyborczych o podwyższeniu kwoty wolnej z 30 do 60 tys. zł i zwolnieniu emerytów z PIT do 5 tys. zł miesięcznie nie zostały spełnione. Czy politycy zdobędą się na lepsze decyzje, by realnie podnieść standard życia najstarszych Polaków?
Czy te zmiany są wystarczające? Czy może raczej to tylko kropla w morzu potrzeb? Rok 2025 na pewno przyniesie odpowiedzi na pytania, które dla wielu są nie tyle ciekawostką, co życiową koniecznością.