Rzekoma napaść seksualna z lat 90. została odkryta kilkadziesiąt lat później, gdy kobieta znalazła w swoim garażu kasetę wideo, na której widać, jak jej mąż napastuje nieznaną kobietę.

Krzyczała z bólu i stawiała fizyczny opór mężczyźnie
Mężczyzna, którego nazwiska nie podano, stoi przed sądem okręgowym Nowej Południowej Walii, oskarżony o to, że w okresie od października 1991 r. do marca 1993 r. ustawił kamerę i sfilmował siebie, jak napastuje kobietę. Nie przyznał się do winy w związku z 11 zarzutami dotyczącymi stosunków seksualnych bez zgody.
W mowie wstępnej wygłoszonej przed ławą przysięgłych w zeszłym tygodniu, prokurator Alex Morris powiedział, że kobieta, wówczas dwudziestolatka, zgodziła się zjeść z mężczyzną kolację, podczas której ten wielokrotnie prosił ją o seks. Odmówiła, jak powiedział prokurator, a w miarę upływu nocy zaczęła czuć się oszołomiona po wypiciu soku pomarańczowego.
Morris powiedział, że ostatnim wspomnieniem kobiety z tego wieczoru było to, że pojechała do domu mężczyzny w Liverpool na południowym zachodzie Sydney, ponieważ powiedział, że jego ojciec źle się czuje.
Zarzuca się, że w trakcie godzinnego nagrania mężczyzna atakował kobietę przez około 40 minut, nazywając ją dziwką i suką oraz grożąc, że jeśli nie będzie go przytulać i całować, to będzie uprawiać z nią seks analny.
Prokurator powiedział, że kobieta wydawała się podejrzewać, że w pokoju znajduje się rejestrator wideo, ale mężczyzna wielokrotnie zaprzeczał, że filmuje, mówiąc: Przysięgam, że to nie jest nagrane.
Morris powiedział, że materiał filmowy przedstawiał kobietę, która wyglądała jak pod wpływem jakiejś substancji, czasami krzyczała z bólu i stawiała fizyczny opór mężczyźnie, mówiąc mu nie dotykaj mnie i proszę, przestań, zostaw mnie w spokoju.
Powiedział, że kobieta nie pamięta tego, co jest pokazane na nagraniu i nie pamięta, jak wróciła do domu tej nocy.
Zarzuca się, że mężczyzna zadzwonił do kobiety na początku 1993 roku i powiedział jej, że istnieje nagranie wideo, na którym uprawiają seks, grożąc, że pokaże je ludziom, jeśli nie będzie uprawiać z nim seksu ponownie.
W 2009 roku, jak powiedziano sądowi, żona mężczyzny przeglądała garaż ich domu, gdy byli w trakcie separacji, i znalazła VHS z napisem big mama. Obejrzała film, jak powiedział Morris, rozpoznając w nim swojego męża i nieznaną kobietę.
VHS został skopiowany na DVD i ostatecznie przekazany policji w 2015 roku, jak powiedziano ławie przysięgłych. Detektywom udało się zidentyfikować kobietę pokazaną na filmie, a mężczyzna został aresztowany w 2016 roku.
Morris powiedział, że Korona twierdzi, że kobieta nie wyraziła zgody na stosunek seksualny, a mężczyzna albo wiedział, że nie wyraziła zgody, albo był lekkomyślny w kwestii jej zgody.
W zeszłym tygodniu sąd został zamknięty, aby odtworzyć nagranie i umożliwić kobiecie złożenie zeznań. Oczekuje się, że adwokat mężczyzny będzie przemawiał do ławy przysięgłych w dalszej części procesu.
Proces trwa nadal.
Źródło: Stuff