Dzisiaj rano tragiczna katastrofa lotnicza wstrząsnęła Sudanem Południowym. Samolot Beechcraft 1900D, wyczarterowany przez konsorcjum naftowe Greater Pioneer Oil Company (GPOC), rozbił się krótko po starcie z lotniska w regionie pola naftowego w stanie Unity. Na pokładzie maszyny znajdowało się 21 osób, w tym 2 członków załogi oraz 19 pracowników naftowych.
Przerażające szczegóły katastrofy
Z miejsca zdarzenia napływają dramatyczne szczegóły. Samolot przestał się wznosić tuż po oderwaniu od pasa startowego, rozbijając się w odległości zaledwie 500 metrów od końca pasa. Wrak samolotu stał się niemym świadkiem tragedii, zabierając życie 20 osób, w tym większość obywateli Sudanu Południowego, a także jednego obywatela Indii i dwóch Chińczyków.
Jedynym ocalałym jest zaniepokojony inżynier z Sudanu Południowego, który obecnie przebywa w szpitalu państwowym w Bentiu. Jego stan medyczny określany jest jako krytyczny.
Nieznane przyczyny katastrofy
Mimo że miejsca katastrofy roi się od spekulacji, przyczyny tego tragicznego incydentu nadal pozostają niewyjaśnione. Śledczy starają się zrekonstruować wydarzenia, które doprowadziły do tego niewyobrażalnego dramatu.
Rozbity samolot, Beechcraft 1900D o numerze rejestracyjnym 5X-RHB i numerze seryjnym UE-429, został wyprodukowany w 2001 roku. Zarządzany przez Light Air Services, był regularnie wykorzystywany przez naftowe konsorcjum z udziałem China National Petroleum Corporation i Nile Petroleum Corporation.
Bezprecedensowa tragedia dla lokalnej społeczności
Zarówno w Sudanie Południowym, jak i w społecznościach międzynarodowych, wieść o katastrofie wywołała szok i żal. Członkowie rodzin, przyjaciele i współpracownicy ofiar starają się poradzić sobie z tą stratą, podczas gdy lokalne władze i organizacje humanitarne udzielają wsparcia.
Wnioski z tej tragedii mogą zmienić podejście do lotów czarterowych w regionach o trudnych warunkach operacyjnych, podkreślając potrzebę jeszcze większego zabezpieczenia operacji lotniczych w rejonach przemysłowych.