W belgradzkiej placówce medycznej zmarł 19-letni mężczyzna, który został poważnie ranny podczas zawalenia się betonowego zadaszenia stacji kolejowej. Mimo wysiłków personelu medycznego, pacjent nie przeżył wskutek złożonych obrażeń.Społeczność lokalnie żegna młodego mężczyznę. Na budynku jego szkoły średniej w nowym Sadzie zawieszono czarną flagę, a mieszkańcy przychodzili składać kwiaty i zapalać znicze. Na pozostawionych kartkach pojawiały się wzruszające wpisy, w tym między innymi: „Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach i pamięci”.
Tragedia wywołała falę protestów w całym kraju. W piątek wieczorem odbyły się kolejne demonstracje upamiętniające 16 ofiar katastrofy. W mieście Nisz doszło do starć z policją,która została obrzucona jajkami i oblana wodą.
Pełniący obowiązki premiera serbii Milos Vučević poinformował, że wystosował pisma do rosyjskiego premiera Michaiła Miszustina oraz wiceprezydenta USA J.D. Vance’a z prośbą o pomoc w śledztwie dotyczącym katastrofy.
Protesty trwają już od pięciu miesięcy. Demonstrujący zarzucają władzom korupcję i zaniedbania,które ich zdaniem doprowadziły do zawalenia się części dachu dworca,powodując śmierć 14 osób na miejscu i jednej w kolejnych dniach.