Zaproponowane przez nową większość parlamentarną przepisy ułatwiające budowę turbin wiatrowych zawierają klauzule, które mogą znacznie ułatwić Niemcom zakup polskiej ziemi, twierdzi były minister rolnictwa Robert Telus.

Kwestia ta jest związana z wypłatą 5 miliardów euro
Robert Telus, poseł rządzącej konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) i były minister rolnictwa, powiedział, że przepisy zaproponowane przez nową większość parlamentarną są niebezpieczne dla obszarów wiejskich, ponieważ ułatwiają zakup ziemi, co z kolei może umożliwić Niemcom wykupywanie polskich gruntów rolnych i przekształcanie ich w farmy wiatrowe.
Stwierdził, że jego zdaniem projekt ustawy jest przykładem działania Koalicji Obywatelskiej (KO) Donalda Tuska na rzecz niemieckich lobbystów.
Propozycja legislacyjna wprowadzona do parlamentu przez nową większość przedłuża zamrożenie cen energii i zawiera przepisy znacznie rozluźniające ograniczenia dotyczące budowy farm wiatrowych w Polsce. Jeśli ustawa zostanie przyjęta, turbiny wiatrowe będą mogły być umieszczane nawet 300 metrów od budynków mieszkalnych.
Według Telusa, będzie to pomocne dla niemieckich interesów biznesowych, dodając, że w ten sposób partia Donalda Tuska dziękuje niemieckim lobbystom za ich wsparcie podczas wyborów. Wynika to z faktu, że przepisy zezwalają na umieszczanie turbin wiatrowych na gruntach rolnych, co pozwoliłoby niemieckim firmom na zakup tych gruntów w celu budowy farm wiatrowych.
Były minister rolnictwa uważa, że kwestia ta jest związana z wypłatą 5 miliardów euro, które Polska ma otrzymać z funduszy odbudowy po pandemii na energetykę wiatrową. Uważa on, że kwota ta odpowiada stratom w wysokości 4,5 mld euro, które poniósł niemiecki Siemens, główny dostawca technologii turbin wiatrowych.
„To przykład polityki UE wspierającej niemieckie interesy” – powiedział Telus.
Źródło: PAP