Policja przybyła na uniwersytet i przeszukała cały kampus

Alarm został odwołany
Zgłoszenie o strzałach spowodowało, że w piątek wieczorem na Uniwersytet w Oklahomie przyjechały dziesiątki radiowozów i kampus został zamknięty na prawie dwie godziny, zanim władze stwierdziły, że nie ma zagrożenia.
Około godziny 21:30 kazano ludziom schronić się na miejscu i unikać obszaru South Oval tego rozległego kampusu w Norman.
Uniwersytet napisał na Twitterze: Na terenie Van Vleet Oval znajduje się aktywny strzelec. Należy podjąć natychmiastowe działania. Uciekać. Ukryć się. Walcz!
Później jednak uniwersytet poinformował tylko, że policja bada, czy nie doszło do strzelaniny.
Dziesiątki samochodów patrolowych z różnych agencji, w tym Highway Patrol, zjechały na kampus wraz z karetkami pogotowia i pojazdem opancerzonym.
Funkcjonariusze z latarkami rozeszli się, przeszukując teren.
Krótko przed godziną 23.00 policja uniwersytecka ogłosiła alarm, pisząc na Twitterze: Po dokładnym przeszukaniu nie znaleziono żadnego zagrożenia. Nie ma zagrożenia dla kampusu. Alarm został odwołany.
Nie odnotowano żadnych obrażeń. Dodatkowe informacje nie były natychmiast dostępne.
Źródło: TW