Turyści i emigranci zostali wezwani do sprawdzenia swojej grupy krwi, ponieważ z powodu jej braku drobne kolizje lub operacje mogą szybko okazać się śmiertelne.
Około 15 procent osób podróżujących zna swoją grupę krwi
Na pierwszy rzut oka te przypadki nie mają ze sobą wiele wspólnego, tajska kobieta przygotowująca się do cesarskiego cięcia, hiszpański turysta, u którego zapalenie płuc przeszło w stan septyczny, noworodek na podtrzymaniu życia.
Ale wszyscy troje mają grupę krwi Rh minus, a w Tajlandii może to oznaczać wyrok śmierci.
Podobnie jak w całej południowo-wschodniej Azji, tylko około 0,3 procent populacji ma grupę krwi Rh minus (A-, B-, O- lub AB-), w porównaniu do około 15 procent w Wielkiej Brytanii i Europie. Brak dawców przełożył się na niepokojące braki w bankach krwi.
Oznacza to, że dla emigrantów, turystów i niewielkiej mniejszości Tajów, których to dotyczy, drobny wypadek motocyklowy (nierzadki wśród brytyjskich turystów) lub prosty zabieg chirurgiczny może szybko zmienić się w zagrażający życiu kryzys.
Istnieje wystarczająca ilość krwi do wykorzystania w systemie medycznym, ale nie dotyczy to krwi Rh minus – powiedział dr Issrang Nuchprayoon, profesor Uniwersytetu Chulalongkorn i doradca Tajskiego Czerwonego Krzyża. Zawsze istnieje zagrożenie, że gdy ludzie potrzebują tej krwi, to jej nie mamy.
A ryzyko, które istnieje w krajach całego regionu, w tym w Laosie, Wietnamie i Indonezji nie jest tylko teoretyczne.
Powinnam już nie żyć – powiedziała Lucca, która latem ubiegłego roku trafiła do szpitala z krwotokiem wewnętrznym podczas rekonwalescencji po operacji usunięcia wrzodu żołądka. To nigdy nie powinien być potencjalnie śmiertelny scenariusz, jednak lekarze z Bangkoku nie byli optymistami – nie mieli wystarczających zapasów krwi O, aby uzupełnić ilość, którą Lucca traciła.
Okazało się, że to bardzo skomplikowany przypadek – opowiadała Francuzka podczas niedawnego spotkania panelowego. Pomyślałam, co mam zrobić? Usiądę tu i umrę? Ale ludzie wokół mnie powiedzieli: To się nigdy nie stanie.
Zamiast tego jego rodzina i przyjaciele rozpoczęli całodobową kampanię w celu znalezienia dawców pytali znajomych, jaką mają grupę krwi, błagali o potencjalnych dawców na grupach na Facebooku, a nawet udawali się do miejsc, w których mieszkają emigranci, aby bezpośrednio pytać ludzi. Trwało to dwa tygodnie, ale w końcu udało się znaleźć 10 jednostek, których Lucca potrzebowała, od 10 dawców.
Dwa tygodnie na dziesięć jednostek, a to było konsekwentne działanie – powiedziała Nancy Rower, członkini grupy na Facebooku Thailand RH- Blood Donation i sieci wsparcia, która pomaga znaleźć potencjalnych dawców dla potrzebujących pacjentów. Ona również była jedną z osób, które oddały krew, aby uratować życie pana Luccatio.
W tym przypadku jednym z problemów, z jakimi się zetknęliśmy, było to, że Lucca pochodzi z Francji, a większość jego krewnych była Francuzami i odrzucano ich, ponieważ mieszkali we Francji – powiedziała Pani Rower.
W tym czasie Francuzi, Irlandczycy i Anglicy mieli zakaz oddawania krwi ze względu na obawy, że ich krew może zawierać ślady choroby szalonych krów, po różnych epidemiach w latach 1980-2001.
W zeszłym roku Stany Zjednoczone zniosły ograniczenia w oddawaniu krwi i od tego czasu wiele krajów poszło w ich ślady. Pod koniec lutego Tajlandia stała się jednym z pierwszych krajów w Azji, który również zmienił swoją politykę. Tajski Czerwony Krzyż, który prowadzi większość banków krwi w kraju, przyjmuje teraz w niektórych szpitalach w Bangkoku czerwone krwinki, ale jeszcze nie osocze.
Jest to duża zmiana, ponieważ większość naszych emigrantów pochodzi z Wielkiej Brytanii, Francji i Irlandii – powiedziała Pani Rower. Dodała, że kolejnym krokiem jest zachęcenie większej liczby obcokrajowców do oddawania krwi.
Ale dopóki nie zmniejszy się niedobór krwi, grupy na Facebooku zakładane w celu kojarzenia pacjentów z dawcami nadal będą narzędziem ratującym życie.
Ofiara wypadku potrzebuje operacji – czytamy w jednym z postów z tego tygodnia, prosząc o krew O dla młodego mężczyzny. Pilnie potrzebna krew dla pacjenta po chemioterapii – czytamy w innym poście, obok zdjęcia tajskiego mężczyzny i jego dziecka.
Matematycznie rzecz biorąc, gdy spojrzy się na pulę dawców Rh minus… [to] przypomina szukanie igły w stogu siana – powiedziała Pani Rower. Ludność Tajlandii jest niezwykle sumienna, ale jest ich po prostu za mało… Potrzebujemy więcej dawców ze społeczności międzynarodowej, tak jak robimy to w naszych krajach.
Jak ograniczyć ryzyko podczas urlopu
Jeżeli podróżują Państwo po Azji Południowo-Wschodniej, eksperci twierdzą, że najważniejszą rzeczą, aby zmniejszyć potencjalne ryzyko, jest wcześniejsze poznanie własnej grupy krwi.
Szacują oni, że ze względu na to, że w Wielkiej Brytanii lub Europie niewiele osób musi znać swoją grupę krwi, tylko około 15 procent osób podróżujących w tym regionie zna swoją grupę krwi.
Jeżeli zdarzy się wypadek lub problem zdrowotny, w którym będzie Pani potrzebowała krwi, proszę natychmiast zwrócić się do emigrantów, dodaje Pani Rower. Czas ma decydujące znaczenie i dzięki temu będzie Pani miała największe szanse na zdobycie potrzebnej krwi.
Najlepszym sposobem dotarcia do ludzi jest sieć grup na Facebooku, łączących pacjentów i potencjalnych dawców.
Źródło. TT