Sąd apelacyjny w Warszawie po raz drugi rozpatrywał zażalenie na odmowę listu żelaznego dla Kuczmierowskiego. Obrońcy złożyli je po tym, jak pod koniec stycznia warszawski sąd okręgowy nie przychylił się do wniosku o zastosowanie tego dokumentu.Po zakończeniu wtorkowego posiedzenia adwokat Luka Szaranowicz poinformował, że jego klient wyraża zgodę na podawanie pełnego nazwiska. List żelazny too specjalny dokument, który przyrzeka oskarżonemu pozostawanie na wolności do czasu prawomocnego zakończenia procedury karnej, w zamian za zobowiązanie do odpowiadania w procesie z wolnej stopy.
Kuczmierowski jest podejrzany w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w zarządzanej przez niego Agencji. Główne zarzuty obejmują udział w zorganizowanej grupie przestępczej, niedopełnienie obowiązków oraz przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.Na początku września ubiegłego roku były szef RARS został zatrzymany w Londynie, a Polska zwróciła się o jego ekstradycję.10 lutego został zwolniony z brytyjskiego aresztu po wpłaceniu kaucji: zabezpieczenia w wysokości 200 tys. funtów i poręczenia majątkowego na kwotę 365 tys. funtów. Obecnie londyński sąd magistracki nadal prowadzi postępowanie i 23 lipca po raz kolejny rozpatrzy sprawę ekstradycji Kuczmierowskiego.