W 2024 roku Siły powietrzne USA wysłały co najmniej 39 wycofanych samolotów A-10 Thunderbolt II do tzw. „boneyard”, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu do poprzednich lat. Mimo że te maszyny były niedawno wykorzystywane w ćwiczeniach szkoleniowych oraz w działaniach bojowych za granicą, armia podejmuje kroki w kierunku ich wycofania z inwentarza.
Dane z 309.Grupy Utrzymania i Regeneracji Lotnictwa na bazie lotniczej Davis-Monthan w Arizonie wskazują, że między styczniem a wrześniem 2024 roku do boneyard trafiło 39 samolotów A-10C.Nie jest jasne, ile maszyn zostało wysłanych w ostatnich trzech miesiącach roku.
Dla porównania, w całym poprzednim roku wysłano tylko 17 A-10, co stanowi około połowy liczby z 2024 roku. To znaczny wzrost po tym, jak Kongres zezwolił na pierwsze wycofania A-10 od dziesięcioleci w 2022 roku.Samoloty te, znane jako „Warthog”, mają rozpiętość skrzydeł wynoszącą ponad 57 stóp i są używane od lat siedemdziesiątych XX wieku, głównie podczas konfliktów w Iraku i Afganistanie.
Flota Sił Powietrznych została jednak znacznie zmniejszona po retiremencie z 2022 roku. W budżecie na rok fiskalny 2025 przewidziano kolejne wycofanie dodatkowych 56 maszyn.
Na początku 2024 roku ogłoszono również przekształcenie jednostki Gwardii Narodowej Maryland – skrzydła myśliwskiego nr 175 – które posiadało wcześniej 21 A-10, na jednostkę cybernetyczną. W lutym skrzydło nr 355 na bazie Davis-Monthan również rozpoczęło proces likwidacji swojej floty A-10.
dodatkowo ogłoszono, że od stycznia 2025 r. eskadra myśliwska nr 25 stacjonująca na bazie Osan w Korei Południowej stopniowo wycofa swoje maszyny A-10 Warthog na rzecz nowszych samolotów.Generał porucznik David Iverson podkreślił znaczenie nowoczesnych samolotów czwartej i piątej generacji dla zdolności bojowych USA: „Wprowadzając zaawansowane maszyny takie jak nasze ulepszone F-16 oraz F-35 Lightning II i F-15EX Eagle II do regionu Pacyfiku znacząco zwiększamy nasze możliwości walki powietrznej”.
Ustawa o Autoryzacji Ochrony Narodowej podpisana przez prezydenta Joe Bidena obniżyła minimalną liczbę A-10 wymaganych przez Siły Powietrzne z poziomu135 do jedynie96 egzemplarzy.
Pomimo dużej liczby retirements Siły Powietrzne nadal wykorzystują te maszyny za granicą podczas ćwiczeń szkoleniowych oraz działań bojowych. Generał major Pat Ryder poinformował ostatnio dziennikarzy o udanym ataku przeprowadzonym przez Centralne dowództwo USA przy użyciu samolotów A-10 przeciwko celom nieprzyjacielskim w syrii.
Ostatnio Air Force używały także maszyn A-10 Thunderbolt II podczas grudniowego ćwiczenia wspólnie z Filipińskimi Siłami Powietrznymi – to istotna demonstracja umiejętności wojskowych wobec rosnących napięć związanych z Chinami na Pacyfiku.
Dan grazier ze Stimson Center zauważył skuteczność tych maszyn wsparcia powietrznego: „Zdolności oferowane przez A-10 pozostają niezwykle istotne”. Dodał również, że pomimo retirements nie ma bliskiego zamiennika dla tego typu wsparcia ogniowego dostępnego obecnie na polu bitwy.
Nowo zapowiedziany prezydent Donald Trump oraz miliarder Elon Musk krytykowali produkcję i użytkowanie F-35 – samolotu uznawanego częściowo za zastępstwo dla starzejącego się modeluA -1O . Grazier zasugerował możliwość ponownego skupienia się Departamentu Obrony pod rządami Trumpa właśnie wokół taktycznego wykorzystaniaA -1O , co moglibyśmy zobaczyć jako nowy rozdział tej platformy lotniczej.