Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odniósł się do spekulacji w środowiskach prawicowych dotyczących rzekomego wsparcia Donalda Trumpa dla ich agendy politycznej w Polsce. Podczas wywiadu w Polsat News zdecydowanie skrytykował takie przypuszczenia.
Sikorski określił te oczekiwania jako kombinację donosicielstwa, lizusostwa i naiwności wobec sojusznika.podkreślił, że opozycja powinna zdecydować, czy chce być samodzielna, czy też uzależniona od cudzej pomocy.Komentując zarzuty, że PiS „donosi” Trumpowi podobnie jak PO wcześniej Komisji Europejskiej, minister wskazał kluczową różnicę. Jego zdaniem w Unii Europejskiej jesteśmy u siebie, a działania w ramach wspólnoty są normalnym procesem demokratycznym.
Sikorski zaznaczył również, że Stany Zjednoczone są wprawdzie sojusznikiem wojskowym Polski, ale nie łączą nas żadne formalne więzi konstytucyjne. Tym samym sytuacja jest zupełnie inna niż w przypadku relacji wewnątrz unii Europejskiej.