W Polsce doszło do przełomowego momentu w sprawie praw reprodukcyjnych. Sąd apelacyjny uchylił wyrok wobec Justyny Wydrzyńskiej, aktywistki pomagającej kobietom w dostępie do aborcji.
Wydrzyńska została pierwotnie skazana na karę pracy społecznej w 2023 roku za pomoc kobiecie w przeprowadzeniu aborcji. Sędzia Rafał Kaniok podważył rzetelność poprzedniego wyroku, wskazując na wątpliwości dotyczące bezstronności sędziego prowadzącego sprawę.
Obecne przepisy w Polsce są jednymi z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Legalna aborcja możliwa jest tylko w trzech przypadkach: gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub kazirodztwa, stanowi zagrożenie dla życia matki lub jej zdrowia.Pomoc w przeprowadzeniu aborcji może skutkować karą do trzech lat więzienia.
Organizacja Abortion Without Borders ujawniła, że w 2024 roku wsparto 47 tysięcy osób w dostępie do świadczeń aborcyjnych. Szacuje się, że rocznie w Polsce przeprowadza się około 150 tysięcy aborcji, podczas gdy oficjalne statystyki wykazują zaledwie 780 zabiegów w pierwszych dziesięciu miesiącach roku.
Rządząca partia premiera Donalda Tuska dotychczas nie zdołała zgromadzić wystarczającego poparcia parlamentarnego dla złagodzenia przepisów. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział już,że zawetuje projekty ustaw liberalizujących prawo aborcyjne.