Sąd Najwyższy w Kanadzie wydał zezwolenie na złożenie pozwu zbiorowego rodziców przeciwko Epic Games. Jest to producent gry Fortnite.
Pozew ma dotyczyć uzależnieniu dzieci od wspomnianej gry. Lekarz kliniki w Quebecu zdiagnozował uzależnienie u jednego z dzieci wymienionych w dokumencie przedstawionym sądowi. Lekarz przedstawił w swoim raporcie, że dzieci miały w ciągu dwóch lat spędzić na grze 7781 godzin, „czasami grając do trzeciej nad ranem”.
Rodzice uzależnionych dzieci podkreślają, że Światowa Organizacja Zdrowia w 2018 roku uznała uzależnienie od gier za chorobę. Zwracają także uwagę na koszty, jakie ponoszą dzieci, spędzając czas, grając w Fortnite. W grze można zakupić tamtejszą walutę oraz inne dodatki, co powoduje problemy finansowe małoletnich już w młodym wieku. Jedno z nich wydało ponad 6 tysięcy dolarów.
Zdaniem prawników z Calex Legal gra, o którą toczy się spór, uzależnia bardziej niż kokaina. Wygłaszając taką opinię, powołali się na wypowiedź brytyjskiego psychologa behawioralnego z 2018 r., który porównał Fortnite właśnie do heroiny.
Czytaj także:
- Kanada – Kuba: Typy, kursy, zapowiedź (05.07.2023)
- Formuła 1 ma poważny problem. Red Bull jest za szybki
- Rzut karny w piłce nożnej: Przepisy i zasady wykonania
Natalie Munoz, rzeczniczka Epic Games, przekazała w oficjalnym oświadczeniu:
Mamy przodujące w branży systemy kontroli rodzicielskiej, które umożliwiają rodzicom nadzorowanie dzieci w cyfrowym świecie. Rodzice mogą otrzymywać raporty dotyczące czasu zabawy, które śledzą, ile czasu ich dziecko gra w każdym tygodniu, i wymagają zgody rodziców przed dokonaniem zakupów, aby mogli podejmować decyzje odpowiednie dla ich rodziny. Niedawno dodaliśmy również dzienny limit wydatków dla graczy poniżej 13 roku życia.
Co będzie dalej? Epic Games ma 30 dni na odwołanie się od decyzji sądu. Jeśli firma nie podejmie takich działań, dojdzie do rozprawy.
Źródło: Komputer Świat