Oczekuje się, że francuski sąd wyda we wtorek orzeczenie w sprawie zarzutów przeciwko lekarzowi z Rwandy za jego domniemaną rolę w ludobójstwie w 1994 r. w jego ojczyźnie. Prokuratorzy zażądali kary 30 lat więzienia.
Munyemana był przyjacielem Jeana Kambandy, szefa rządu tymczasowego
68-letni Sosthene Munyemana jest oskarżony o ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i współudział w takich zbrodniach. Munyemana, który przeniósł się do Francji kilka miesięcy po ludobójstwie i szybko wzbudził podejrzenia wśród mieszkających tam Rwandyjczyków, zaprzeczył popełnieniu przestępstwa.
Minęły prawie trzy dekady od ludobójstwa, w którym zginęło ponad 800 000 mniejszości Tutsi i umiarkowanych Hutu, którzy próbowali ich chronić.
Rzeczniczka generalna Sophie Havard, jedna z oskarżycieli, wezwała sąd do uznania Munyemany winnym, aby „zbrodnie przeciwko ludzkości nie pozostały zbrodniami bez przestępcy, ludobójstwem bez sprawcy”.
W tym czasie Munyemana był 38-letnim ginekologiem w dzielnicy Burate.
Oskarża się go o współpodpisanie w kwietniu 1994 r. „wniosku o poparcie” dla rządu tymczasowego, który nadzorował ludobójstwo oraz o udział w lokalnym komitecie i spotkaniach, które organizowały łapanki cywilów Tutsi.
Propozycja poparcia, transmitowana przez Radio Rwanda, była sposobem na „wsparcie przyszłych masakr” w okolicy, argumentowali prokuratorzy.
Munyemana był przyjacielem Jeana Kambandy, szefa rządu tymczasowego.
Munyemana przyznał, że brał udział w lokalnych nocnych patrolach, które były organizowane w celu śledzenia ludności Tutsi, ale powiedział, że robił to w celu ochrony miejscowej ludności. Według prokuratorów świadkowie widzieli go w punktach kontrolnych ustawionych w całym mieście, gdzie nadzorował operacje.
Munyemana jest również oskarżony o przetrzymywanie kilkudziesięciu cywilów Tutsi w biurze lokalnej administracji, które „podlegało mu w tym czasie” oraz o przekazywanie „instrukcji od władz lokalnej milicji i mieszkańcom, prowadzących między innymi do łapanek Tutsi”.
Prokuratorzy stwierdzili, że istnieją dowody na „celowe gromadzenie się w celu eksterminacji ludzi” i że Munyemana „nie mógł zignorować” tego, że mieli zostać zabici.
Wśród osób zatrzymanych pod rzekomym nadzorem Munyemany znaleziono tylko jedną osobę, która przeżyła. Większość ofiar, niektóre ranne, ale wciąż żywe, zostały pochowane w dołach początkowo wykopanych na odchody. Wielu ciał wciąż nie odnaleziono.
Munyemana zaprzeczył udziałowi w ludobójstwie i powiedział, że nie był świadomy przygotowań do masowych mordów. Powiedział, że wierzył, że ludzie zamknięci w biurze zostaną zabrani w celu ochrony przed uzbrojonymi bojówkami.
Przybył do Francji we wrześniu 1994 roku, gdzie mieszkał i pracował do czasu przejścia na emeryturę. Członkowie społeczności rwandyjskiej we Francji po raz pierwszy złożyli skargę przeciwko Munyemanie w 1995 roku.
W ostatnich latach, wraz z poprawą stosunków z rządem Rwandy, który od dawna oskarża Francję o „umożliwienie” ludobójstwa, Francja zwiększyła wysiłki w celu aresztowania podejrzanych o ludobójstwo i postawienia ich przed sądem.
Jest to szósta sprawa związana z ludobójstwem w Rwandzie, która trafia do sądu w Paryżu, wszystkie w ciągu ostatniej dekady. Podobnie jak poprzednie, proces został utrudniony przez czas i odległość. Francuska policja i władze sądowe przyznały, że nie zachowały się prawie żadne dowody rzeczowe.
Dochodzenie obejmowało przesłuchanie ponad 200 świadków i 12 podróży do Rwandy, a także współpracę sądową z Kanadą, Austrią, Norwegią i Szwajcarią. Dziesiątki zeznawało podczas procesu, niektórzy przybyli z Rwandy, inni przemawiali za pośrednictwem wideokonferencji z Kigali, w tym z więzienia.
Wśród osób uczestniczących w procesie każdego dnia była Dafroza Gauthier, Rwandyjka, która powiedziała, że straciła ponad 80 członków swojej rodziny w masowych mordach. Ona i jej mąż, Alain, poświęcili swoje życie dążeniu do ścigania domniemanych sprawców ludobójstwa, zakładając w 2001 roku Collective of Civil Plaintiffs for Rwanda.
W zeszłym roku Laurent Bucyibaruta został skazany przez paryski sąd na 20 lat więzienia za współudział w popełnieniu ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości, co czyni go najwyższym rangą Rwandyjczykiem skazanym we Francji na podstawie takich zarzutów. Złożył apelację.
Źródło: AP