Coraz bardziej wroga postawa Warszawy wymaga większej uwagi, aby zapewnić bezpieczeństwo Rosji i Białorusi, powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow po tym, jak Polska zdecydowała się we wtorek rozmieścić swoje oddziały wojskowe na wschodniej granicy.
Najemnicy z Grupy Wagnera rozpoczęli szkolenie białoruskich sił specjalnych
Obecność najemników z Grupy Wagnera na Białorusi skłoniła polskie Ministerstwo Obrony do przesunięcia części oddziałów wojskowych w celu wzmocnienia wschodniej granicy kraju, poinformował minister obrony Mariusz Błaszczak.
„Wrogość Polski wobec Białorusi i Federacji Rosyjskiej z pewnością wymaga dodatkowej uwagi” – powiedział dziennikarzom Pieskow, cytowany przez agencję prasową TASS. To polskie posunięcie „budzi zaniepokojenie” Moskwy, dodał.
Najemnicy z Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna rozpoczęli szkolenie białoruskich sił specjalnych na poligonie wojskowym zaledwie kilka kilometrów od Polski, poinformowało białoruskie Ministerstwo Obrony.
Jak pokazano na filmie w środę, Prigożyn powiedział swoim żołnierzom, że nie będą już uczestniczyć w wojnie na Ukrainie. Zamiast tego rozkazał im szkolić białoruską armię i zbierać siły na „nową podróż do Afryki”.
Być może Wagner powróci na Ukrainę „w pewnym momencie, gdy będziemy pewni, że nie będziemy zmuszeni się wstydzić”, powiedział Prigożyn, cytowany przez Reuters. Prigożyn pochwalił również swoich bojowników za „honorową walkę” w tym, co Rosja nazywa specjalną operacją wojskową na Ukrainie.
Źródło: Reuters