W nocy 26 grudnia w mieście Engels, obwód saratowski, zawyły syreny przeciwlotnicze i słychać było eksplozje na lotnisku wojskowym. Jak podają lokalne media, na lotnisku wojskowym zapaliła się powierzchnia około 120 metrów kwadratowych. Trzy osoby zginęły, cztery kolejne zostały ranne.
Kolejne lotnisko w Rosji zbombardowane
Gubernator obwodu saratowskiego Roman Busargin szybko uspokoił mieszkańców, że nie doszło do żadnych incydentów w dzielnicach mieszkalnych miasta.
„Nie ma absolutnie żadnego zagrożenia dla mieszkańców. Wszystkie opowieści o ewakuacji z miasta są jawnym kłamstwem stworzonym daleko poza granicami naszego kraju. Obiekty infrastruktury cywilnej nie zostały uszkodzone” – napisał Busargin na Telegramie.
Busargin nie podał żadnych szczegółów dotyczących eksplozji na lotnisku, na którym stacjonują rosyjskie bombowce strategiczne Tu-95 i Tu-160, pisząc jedynie, że obiekt jest sprawdzany.
Ministerstwo Obrony Rosji podało, że lotnisko zostało zaatakowane przez ukraińskiego drona. Według ministerstwa, nie doszło do uszkodzenia samolotu.
Na tym lotnisku stacjonują bombowce, których Rosja używa do ataku na Ukrainę. Baza lotnicza była już atakowana przez ukraińskie drony na początku grudnia. Wówczas uszkodzone zostały dwa bombowce Tu-95 przenoszące rakiety, dwóch żołnierzy zostało rannych.