Na tle rozpętanej przez Rosję wojny na Ukrainie ceny gazu w Mołdawii wzrosły siedmiokrotnie, powiedziała prezydent Mołdawii Maia Sandu na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, podaje Point.md.

Mołdawia znalazła innych dostawców gazu.
W Mołdawii taryfa gazowa wzrosła siedmiokrotnie w ciągu ostatnich 18 miesięcy, a to nie jest kraj, w którym ludzie mają duże pensje. Ale wierzymy w demokrację, doceniamy ją, chcemy być częścią wolnego świata i dlatego jedynym wyjściem jest trzymanie się razem. Tak, to trudne, ale musimy pomóc Ukrainie, powstrzymać Rosję, bo inaczej wszyscy będziemy w niebezpieczeństwie – powiedziała.
Według Sandu, system energetyczny Mołdawii przed wojną był w 100 procentach zależny od dostaw z Rosji. W ciągu ostatniego roku kraj zdołał zmniejszyć ten wskaźnik do 40%, znajdując inne źródła.
Rosja liczyła na to, że może nas szantażować kryzysem energetycznym. A Europa potrafiła rozwiązać ten problem. Podczas dyskusji o tym problemie na wiosnę nikt nie wierzył, że UE może tak szybko znaleźć rozwiązanie. Tak, musimy zapłacić cenę i nie znosimy świadomości, że nasi ludzie muszą płacić więcej za energię – powiedziała.
Źródło: NewsAM