Oczekuje się, że huragan Idalia, który osiągnie intensywność kategorii 4, wyląduje na Florydzie w środę

Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 11,5 miliona baryłek
Ceny ropy naftowej zwiększyły swoje zyski w środę w związku z dużym spadkiem zapasów ropy naftowej w USA i obawami o podaż wywołanymi przez huragan w Zatoce Meksykańskiej.
Brent, benchmark dla dwóch trzecich światowej ropy, był notowany o 0,36 procent wyżej na poziomie 85,78 USD za baryłkę o godzinie 10:34 czasu ZEA. West Texas Intermediate, wskaźnik, który śledzi amerykańską ropę naftową, wzrósł o 0,43 procent do 81,51 USD za baryłkę.
We wtorek cena Brent wzrosła o 1,27% do 85,49 USD za baryłkę. WTI zamknęła się o 1,32 procent na poziomie 81,16 USD za baryłkę.
„Wydaje się, że ceny ropy stabilizują się w okolicach środka nowego wyższego przedziału, w następstwie cięć Opec+” – powiedział Craig Erlam, starszy analityk rynkowy w Oanda.
„Nadal istnieje znaczna niepewność co do perspektyw globalnej gospodarki, od powolnego odbicia w Chinach po stopy procentowe i możliwe recesje w innych krajach” – powiedział Erlam.
„Ale po stronie podaży główni producenci wydają się być zaangażowani w zapewnienie, że rynek pozostanie napięty, a ceny wyższe”.
Oczekuje się, że huragan Idalia, który według prognoz osiągnie intensywność kategorii 4, wyląduje na Florydzie w środę, po podróży przez Zatokę Meksykańską, region, który odpowiada za 15% produkcji ropy naftowej w USA i 1% produkcji gazu ziemnego.
Tymczasem zapasy ropy naftowej w USA, wskaźnik popytu na paliwa w największej gospodarce świata, spadły w ubiegłym tygodniu o 11,5 miliona baryłek, według American Petroleum Institute.
Analitycy ankietowani przez agencję Reuters spodziewali się spadku o 3,3 mln baryłek.
Amerykańska Administracja Informacji Energetycznej opublikuje oficjalne cotygodniowe dane o zapasach ropy naftowej w późniejszym terminie.
Kontrakty terminowe również zyskały, ponieważ słabe dane gospodarcze z USA zmniejszyły obawy o dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej.
Indeks Conference Board, wskaźnik zaufania amerykańskich konsumentów, spadł w tym miesiącu do 106,1 ze 114 w lipcu.
„Do tej pory amerykański konsument utrzymywał się w dużej mierze pomimo wysokiej inflacji i rosnących stóp procentowych, ale badanie sugerowało, że może to znaleźć się pod presją w nadchodzących miesiącach, zwłaszcza że liczba wolnych miejsc pracy w lipcu spadła” – powiedział Daniel Richards, ekonomista Mena w Emirates NBD.
Podczas sympozjum w Jackson Hole w Wyoming w zeszłym tygodniu, prezes Rezerwy Federalnej USA Jerome Powell powiedział, że bank centralny będzie nadal dążył do obniżenia inflacji do 2%.
Gospodarka USA nie schładza się tak, jak oczekiwano, z silniejszym niż oczekiwano wzrostem produktu krajowego brutto i „szczególnie solidnymi” wydatkami konsumenckimi, powiedział.
W Chinach, drugiej co do wielkości gospodarce świata i największym importerze ropy naftowej, banki państwowe przygotowują się do obniżenia oprocentowania istniejących kredytów hipotecznych w ramach wysiłków na rzecz ożywienia krajowego sektora nieruchomości, który został dotknięty kryzysem zadłużenia.
Obniżka może wynieść nawet 20 punktów bazowych w niektórych przypadkach, podał we wtorek Reuters, powołując się na źródła.
Ożywienie gospodarcze w azjatyckim kraju po koronawirusie straciło impet głównie z powodu pogłębiającego się kryzysu na rynku nieruchomości i słabych wydatków konsumenckich.
W poniedziałek Chiny obniżyły o połowę opłatę skarbową od transakcji giełdowych, próbując pobudzić walczący rynek tego kraju, podała państwowa agencja prasowa Xinhua, powołując się na Ministerstwo Finansów.
Chiński organ regulacyjny ds. papierów wartościowych zatwierdził uruchomienie 37 funduszy detalicznych, aby pomóc w napływie nowego kapitału na rynek i powiedział, że spowolni tempo pierwszych ofert publicznych.
Źródło: Reuters