Izraelskie Siły Obronne potwierdziły, że w minionym roku przeprowadzono operację komandosów na terytorium Syrii. Głównym celem były instalacje związane z produkcją systemów rakietowych dla Hezbollahu.
Według informacji podanych przez „The Jerusalem Post”, izraelscy komandosi zniszczyli ukrytą fabrykę rakiet średniego zasięgu. Pierwsze doniesienia o tej operacji pojawiły się już 12 września na portalu Axios, gdzie Barak Ravid wskazał na źródła informujące o decyzji cahal (Izraelskich Sił Obronnych) dotyczącej ryzykownej akcji w Syrii. inne media również miały podobne informacje,jednak obawy o reperkusje związane z bezpieczeństwem narodowym powstrzymały je przed publikacją.
Izrael mógł skorzystać z istniejących mechanizmów cenzury wojskowej oraz rozważać przyszłe operacje specjalne. Po zmianie sytuacji politycznej w syrii nadarzyła się okazja do ujawnienia sukcesu wrześniowej misji, co mogło służyć zarówno budowaniu morale społeczeństwa i wojska, jak i wysyłaniu sygnałów do przeciwników Izraela.
Wracając do samej misji,potwierdzono,że akcja miała miejsce w pobliżu miasta masjaf i została przeprowadzona przez operatorów jednostki Shaldag. Ta elitarna jednostka powstała w 1974 roku i odgrywa kluczową rolę jako wsparcie dla Izraelskich Sił Powietrznych.
Celem komandosów były dwa obiekty: Centrum Studiów Naukowych i badań Syryjskiego Przemysłu zbrojnego oraz podziemny zakład produkcji pocisków pod nadzorem irańskiego Korpusu strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC). Ich lokalizacja miała ograniczyć możliwość ataku izraelskiego lotnictwa. Irańczycy i Syryjczycy obawiali się wykrycia ich aktywności przez izraelskie siły.
operacja wymagała użycia komponentu sił specjalnych; komandosi zostali przetransportowani śmigłowcami do miejsca akcji. po eliminacji strażników zdobyto istotne dane wywiadowcze oraz dokumentację przed wysadzeniem celu w powietrze. Całość działań trwała około godziny – krótko według standardów wojskowych, ale niezwykle intensywnie ze względu na ryzyko nieprzewidzianych problemów.
W ramach kamuflażu operacji przeprowadzono także uderzenia lotnicze mające odwrócić uwagę syryjskich sił obronnych oraz ułatwić eksfiltrację operatorów po zakończeniu misji. W wyniku tych działań doszło do strat po stronie syryjskiej oraz ataków na potencjalnie związane z bronią chemiczną cele.
Syryjski reżim skoncentrował swoje działania propagandowe na potępieniu ataków lotniczych zamiast przyznawania się do skutecznej infiltracji terytorium przez izraelskich komandosów. Możliwe jest jednak, że zaakceptowano narrację o bombardowaniach jako mniej kompromitującą niż przyznanie się do porażki wobec elitarnych jednostek Izraela.
Ujawniwszy szczegóły wrześniowej operacji 2024 roku można zauważyć jej znaczenie nie tylko dla samego Izraela ale także dla regionalnej dynamiki konfliktu – zwłaszcza wobec Hezbollahu czy irańskich wpływów w regionie.