W poniedziałkowy wieczór doszło do incydentu przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej, w którym poseł PiS Antoni Macierewicz odegrał główną rolę. Polityk zdecydował się zamazać farbą w sprayu napis na wieńcu złożonym przez aktywistów.
Podczas zdarzenia funkcjonariusz policji zwrócił uwagę Macierewiczowi,informując go,że jego działanie jest niezgodne z prawem. Poseł odpowiedział jednak, że to państwo dopuszcza się przestępstwa. Wieniec, który został częściowo zniszczony, zawierał tabliczkę z treścią odnoszącą się do okoliczności katastrofy smoleńskiej i jej ofiar.
Warto przypomnieć, że w styczniu Sejm rozpatrywał wnioski Komendanta Głównego Policji dotyczące pociągnięcia do odpowiedzialności Jarosława Kaczyńskiego oraz posłów pis – Marka Suskiego i Anity Czerwińskiej za wcześniejsze niszczenie podobnych wieńców. Parlament nie wyraził jednak zgody na dalsze kroki prawne.
Przypomnijmy,że 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób,w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią,najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała wówczas na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę zbrodni katyńskiej.