Prezydent Ugandy podpisał nową, surową ustawę antyhomoseksualną, popieraną przez wiele osób w tym wschodnioafrykańskim kraju, ale szeroko potępianą przez działaczy na rzecz praw człowieka i innych za granicą.
Homoseksualizm jest penalizowany w ponad 30 z 54 krajów Afryki
Wersja ustawy podpisana przez prezydenta Yoweri Museveniego nie kryminalizuje osób identyfikujących się jako LGBTQ, co jest kluczową kwestią dla działaczy, którzy potępili wcześniejszy projekt ustawy jako rażący atak na prawa człowieka.
Jednak nowe prawo nadal przewiduje karę śmierci za „homoseksualizm z ciężkim upośledzeniem”, który definiuje się jako przypadki stosunków seksualnych z osobami zakażonymi wirusem HIV, a także z nieletnimi i innymi kategoriami osób wrażliwych.
Podejrzany skazany za usiłowanie popełnienia ciężkiego przestępstwa homoseksualnego może zostać pozbawiony wolności na okres do 14 lat.
Przewodnicząca parlamentu Anita Among powiedziała w oświadczeniu, że prezydent „odpowiedział na wołanie naszego narodu”, podpisując ustawę.
„Z wielką pokorą dziękuję moim kolegom posłom do parlamentu za wytrzymanie presji ze strony łobuzów i teoretyków spiskowych w interesie naszego kraju” – czytamy w oświadczeniu.
Museveni zwrócił ustawę do Zgromadzenia Narodowego w kwietniu, prosząc o zmiany, które rozróżniałyby identyfikację jako LGBTQ od faktycznego angażowania się w akty homoseksualne. Rozgniewało to niektórych prawodawców, w tym tych, którzy obawiali się, że prezydent zawetuje ustawę pod wpływem międzynarodowej presji. Ustawodawcy przyjęli poprawioną wersję ustawy wcześniej w maju.
Działacze na rzecz praw osób LGBTQ twierdzą, że nowe przepisy są niepotrzebne w kraju, w którym homoseksualizm od dawna jest nielegalny na mocy prawa z czasów kolonialnych, kryminalizującego aktywność seksualną „wbrew porządkowi natury”. Karą za to przestępstwo jest dożywocie.
Stany Zjednoczone ostrzegły przed konsekwencjami ekonomicznymi ustawodawstwa opisanego przez Amnesty International jako „drakońskie i zbyt szerokie”.
Biuro Praw Człowieka ONZ stwierdziło w poniedziałek, że jest „zbulwersowane faktem, że drakońska i dyskryminująca ustawa antygejowska jest teraz prawem”, opisując przepisy jako „przepis na systematyczne naruszanie praw” osób LGBTQ i innych.
We wspólnym poniedziałkowym oświadczeniu przywódcy programu ONZ ds. AIDS, prezydenckiego planu pomocy w nagłych wypadkach związanych z AIDS i Globalnego Funduszu stwierdzili, że są „głęboko zaniepokojeni szkodliwym wpływem” przepisów na zdrowie publiczne i reakcję na HIV.
„Postęp Ugandy w odpowiedzi na HIV jest teraz poważnie zagrożony” – czytamy w oświadczeniu. „Ustawa o przeciwdziałaniu homoseksualizmowi z 2023 r. utrudni edukację zdrowotną i działania informacyjne, które mogą pomóc w wyeliminowaniu AIDS jako zagrożenia dla zdrowia publicznego”.
W oświadczeniu zauważono, że „stygmatyzacja i dyskryminacja związane z przyjęciem ustawy już doprowadziły do ograniczenia dostępu do usług profilaktycznych i leczniczych” dla osób LGBTQ.
Obrońcy praw osób LGBTQ mają możliwość zaskarżenia ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa antyhomoseksualna uchwalona w 2014 r. została później unieważniona przez panel sędziowski, który powołał się na brak kworum na sesji plenarnej, która uchwaliła tę konkretną ustawę. Tym razem, jakiekolwiek wyzwanie prawne zostanie prawdopodobnie rozpatrzone pod względem merytorycznym, a nie technicznym.
Nastroje antyhomoseksualne w Ugandzie wzrosły w ostatnich tygodniach w związku z doniesieniami o sodomii w szkołach z internatem, w tym w prestiżowej szkole dla chłopców, w której rodzic oskarżył nauczyciela o molestowanie syna.
Lutowa decyzja Zgromadzenia Narodowego Kościoła Anglii o dalszym zakazie ślubów kościelnych dla par tej samej płci, przy jednoczesnym zezwoleniu księżom na błogosławienie małżeństw i związków partnerskich osób tej samej płci, oburzyła wielu w Ugandzie i innych częściach Afryki.
Homoseksualizm jest penalizowany w ponad 30 z 54 krajów Afryki. Niektórzy Afrykanie postrzegają go jako zachowanie importowane z zagranicy, a nie orientację seksualną.
Źródło: AP