Doradcy prezydenta elekta Donalda Trumpa opracowują kompleksową strategię sankcji, która ma na celu wywieranie presji dyplomatycznej na konflikt rosyjsko-ukraiński. Strategia zakłada dwa główne warianty działania.
Pierwszy wariant przewiduje możliwość złagodzenia dotychczasowych sankcji, jeśli Władimir Putin wykaże choćby minimalną skłonność do rozmów pokojowych.Byłby to sygnał dobrej woli, mający przyspieszyć zakończenie wojny.
Drugi wariant zakłada zaostrzenie sankcji, kontynuując kierunek wytyczony przez Joe Bidena. Strategia obejmuje dokładniejsze egzekwowanie sankcji wtórnych, które będą karać podmioty z azji i Europy handlujące rosyjską ropą poprzez pośredników. Przewidziano również bardziej asertywne interwencje na tankowcach przepływających przez kluczowe cieśniny duńskie i tureckie.Scott Bessent, nominowany na sekretarza skarbu, jednoznacznie poparł zaostrzenie sankcji wobec rosyjskiego sektora naftowego. Podczas przesłuchania senackiego podkreślił, że dotychczasowe sankcje nie były wystarczająco kompleksowe.
Dodatkowo administracja Trumpa zamierza zaostrzyć sankcje wobec Iranu i Wenezueli, powracając do restrykcji wprowadzonych podczas jego pierwszej prezydentury, które ograniczały import ropy z tych krajów.