Co najmniej 43 migrantów zginęło, gdy ich przepełniona drewniana łódź roztrzaskała się o skaliste rafy i rozpadła się u wybrzeży południowych Włoch przed świtem w niedzielę, podała włoska straż przybrzeżna. Według doniesień ocalałych, dziesiątki osób mogą być jeszcze zaginione.
200 migrantów zostało stłoczonych w 20-metrowej łodzi
Na dzień dzisiejszy 80 osób zostało odnalezionych żywych, niektórym z nich udało się dotrzeć do brzegu po katastrofie statku, a 43 ciała zostały znalezione na brzegu – podała straż przybrzeżna w oświadczeniu wydanym krótko przed południem.
Włoska telewizja państwowa podała później, że na stadion sportowy w najbliższym mieście, Crotone, przywieziono 45 przykrytych tkaniną ciał.
Były też różne szacunki, ile osób było na pokładzie łodzi, gdy zderzyła się z rafą w gwałtownie wzburzonym morzu. Część wraku wylądowała na odcinku plaży wzdłuż kalabryjskiego wybrzeża Morza Jońskiego, gdzie połamane kawałki jasnoniebieskiego drewna leżały na piasku jak zapałki.
Przekazując informacje z miejscowości Steccato di Cutro, telewizja państwowa zacytowała ocalałych, którzy powiedzieli, że łódź wypłynęła pięć dni wcześniej z Turcji z ponad 200 pasażerami.
Premier Włoch Giorgia Meloni powiedziała, że około 200 migrantów zostało stłoczonych w 20-metrowej łodzi.
Włoska straż przybrzeżna, która koordynowała akcję ratunkową, powiedziała, że na pokładzie prawdopodobnie znajdowało się około 120 migrantów.
Władze włoskie poinformowały, że w niedzielę trwała akcja ratunkowa z udziałem helikoptera i samolotu policyjnego oraz jednostek państwowej straży pożarnej, straży przybrzeżnej i policji granicznej. W poszukiwaniach rozbitków uczestniczyli również miejscowi rybacy.
Para strażaków ratowników wodnych zmagała się z porywami wiatru i kilkumetrowymi falami, rozbijającymi się o plażę, gdy wyciągali ciało na brzeg.
Miejscowy ksiądz powiedział, że pobłogosławił ciała, gdy jeszcze leżały na plaży.
Jeden z ocalałych został zatrzymany w celu przesłuchania po tym, jak ocaleni wskazali, że jest handlarzem, podała telewizja państwowa Rai.
W oświadczeniu wydanym przez kancelarię premiera, Meloni wyraziła głęboki smutek z powodu wielu ludzkich istnień, odebranych przez handlarzy ludźmi.
Nieludzkie jest zamienianie życia mężczyzn, kobiet i dzieci na cenę biletu opłaconego przez nich w złudnej perspektywie bezpiecznej podróży, powiedziała Meloni, skrajnie prawicowa liderka, której sojusznikami w rządzeniu jest antyimigrancka partia Liga.
Zapowiedziała, że będzie nadal rozprawiać się z wyjazdami organizowanymi przez przemytników ludzi i będzie naciskać na innych przywódców Unii Europejskiej, aby pomogli Włochom w tym zadaniu.
Niektórzy z ocalałych próbowali się ogrzać, zawinięci w koce i kołdry, i zostali przewiezieni autobusem do tymczasowego schronienia.
Telewizja państwowa podała, że 22 rozbitków zabrano do szpitala na leczenie.
Motorówka straży przybrzeżnej uratowała dwóch mężczyzn cierpiących na hipotermię i wydobyła ciało chłopca na wzburzonym morzu, podała agencja w oświadczeniu. Łodzie strażackie, w tym nurkowie ratowniczy, wydobyli 28 ciał, w tym trzy wyciągnięte przez silny prąd daleko od wraku.
Wśród zabitych był 8-letni chłopiec i kilkumiesięczne dziecko, jak podały włoskie media.
Papież Franciszek w niedzielę ubolewał, że wśród ofiar katastrofy statku były dzieci.
Franciszek powiedział wiernym na Placu Świętego Piotra: Modlę się za każdego z nich, za zaginionych i innych migrantów, którzy przeżyli”. Papież dodał, że modli się również za ratowników „i za tych, którzy przyjmują migrantów.
To ogromna tragedia, powiedział telewizji państwowej RAI burmistrz Crotone Vincenzo Voce.
W ramach solidarności miasto znajdzie miejsca na cmentarzu dla zmarłych, powiedział Voce.
Szczegóły dotyczące narodowości migrantów nie zostały natychmiast podane w raportach.
Nie było również jasne, skąd wypłynęła łódź, ale statki z migrantami przybywające do Kalabrii zazwyczaj wypływają z wybrzeży Turcji lub Egiptu. Wiele z tych łodzi, w tym żaglówek, często dociera do odległych odcinków długiego południowego wybrzeża Włoch bez pomocy straży przybrzeżnej lub humanitarnych statków ratunkowych.
Inny szlak morski wykorzystywany przez handlarzy, uważany za jeden z najbardziej zabójczych dla migrantów, prowadzi przez środkową część Morza Śródziemnego od wybrzeża Libii, gdzie migranci często miesiącami są przetrzymywani w brutalnych warunkach, zanim będą mogli wsiąść na gumowe pontony lub starzejące się drewniane łodzie rybackie, w kierunku wybrzeża Włoch.
Większość migrantów wypływających z Libii ucieka przed biedą w Afryce Subsaharyjskiej lub w krajach azjatyckich, takich jak Bangladesz i Pakistan, a nie przed wojną lub prześladowaniami i ryzykuje, że władze włoskie odmówią im przyznania azylu.
Inna trasa, którą przemierzają łodzie handlarzy, zaczyna się u wybrzeży Tunezji, a wiele z tych łodzi dociera do południowo-włoskiej wyspy Lampedusa lub plaż Sardynii, często bez potrzeby ratowania.
Rząd Meloniego skoncentrował się na utrudnianiu wysiłków łodzi humanitarnych w zakresie wielokrotnych akcji ratunkowych w środkowej części Morza Śródziemnego, wyznaczając im porty zejścia na ląd wzdłuż północnych wybrzeży Włoch, co oznacza, że statki potrzebują więcej czasu na powrót na morze po przewiezieniu uratowanych na pokładzie, często setek migrantów, bezpiecznie do brzegu.
Organizacje humanitarne ubolewają nad tym, że w ramach akcji charytatywnej nakazuje się łodziom, aby po pierwszej akcji ratunkowej nie pozostawały na morzu w nadziei na kolejne akcje ratunkowe, lecz natychmiast udawały się do wyznaczonego portu bezpieczeństwa. Osobom naruszającym ten zakaz grożą wysokie grzywny i konfiskata statku ratowniczego.
Partie opozycyjne wskazały na niedzielną tragedię jako dowód na to, że włoska polityka migracyjna jest bardzo wadliwa.
Potępianie tylko przemytników, jak to robi teraz centroprawica, to hipokryzja” – powiedziała Laura Ferrara, posłanka do Parlamentu Europejskiego z populistycznego Ruchu 5 Gwiazd.
Prawda jest taka, że UE nie oferuje dzisiaj skutecznych alternatyw dla tych, którzy są zmuszeni opuścić swój kraj pochodzenia”, powiedziała Ferrara w oświadczeniu.
Prezydent Włoch Sergio Mattarella zauważył, że wielu migrantów ryzykujących życie na niezdatnych do żeglugi łodziach pochodzi z Afganistanu i Iranu, uciekając przed warunkami, w których jest bardzo ciężko.
Mattarella wezwał Unię Europejską, aby wreszcie konkretnie wzięła na siebie odpowiedzialność za zarządzanie zjawiskiem migracji, aby uwolnić je od handlarzy ludźmi”. Powiedział, że UE powinna wspierać rozwój w krajach, gdzie młodzi ludzie, którzy nie widzą przyszłości, decydują się ryzykować niebezpieczne podróże morskie w kierunku tego, co mają nadzieję, że będzie lepszym życiem.
Włochy od lat narzekają, że inne kraje UE nie chcą przyjąć niektórych przybyszów, z których wielu chce znaleźć rodzinę lub pracę w północnej Europie.
Źródło: AP