W Polsce wybuchło oburzenie po tym, jak Elon Musk poparł skrajnie prawicową partię Alternative für Deutschland (AfD) i zaapelował o to, by Niemcy „pozostawili za sobą” swoją nazistowską przeszłość. Te kontrowersyjne słowa mogą mieć finansowe konsekwencje dla Muska, gdyż polski minister turystyki, Sławomir Nitras, publicznie wezwał do bojkotu Tesli.
„Nie ma żadnego uzasadnienia, aby rozsądny Polak nadal kupował Tesle”
Takie zdanie padło z ust ministra Nitrasa w rozmowie z polskimi mediami. „Niezbędna jest poważna i silna reakcja, w tym bojkot konsumencki” – dodał. Apel ministra jest reakcją na wystąpienie Muska podczas oficjalnej kampanii wyborczej AfD, gdzie przypomniał, że Niemcy „zbyt wiele uwagi poświęcają przeszłym winom”. Zarekomendował, aby kolejne pokolenia nie były obarczane odpowiedzialnością za działania rodziców czy dziadków.
Wydarzenia historyczne w tle
Słowa Muska padły dwa dni przed 80. rocznicą wyzwolenia obozu Auschwitz, co szczególnie uraża Polaków. Polska była pierwszym krajem zaatakowanym przez siły Adolfa Hitlera na początku II wojny światowej, a straty ludności były ogromne. Kraj ten stracił około 6 milionów ludzi, z których połowa to Żydzi, a wielu zginęło właśnie w obozach takich jak Auschwitz.
Musk w polityce i biznesie
Elon Musk jest nie tylko znanym przedsiębiorcą, ale także kluczowym doradcą prezydenta USA Donalda Trumpa. Nadal zarządza Teslą oraz innymi swoimi firmami, takimi jak SpaceX czy platforma społecznościowa X. Jednak większość jego majątku pochodzi z akcji Tesli.
Musk ma zaplanowane wystąpienie dla analityków finansowych w USA na najbliższą środę, podczas swojej pierwszej telekonferencji od momentu objęcia prezydentury przez Trumpa. Decyzja o bojkocie Tesli w Polsce może wpłynąć na jego działalność na jednym z europejskich rynków.