W Lake Placid miało miejsce niezwykłe wydarzenie w świecie skoków narciarskich. Młoda polska skoczkini, Pola Bełtowska, zaskoczyła wszystkich spektakularnym wynikiem podczas zawodów Pucharu Świata.
Bełtowska, urodzona w 2006 roku, startująca z szóstym numerem, dokonała niemal niemożliwego. Skoczyła aż 131 metrów, bijąc dotychczasowy rekord skoczni należący do Eirin Marii Kvandal, który wynosił 128 metrów. Jej skok był tym bardziej imponujący, że wcześniej w Pucharze Świata nie zdobyła ani jednego punktu.
Dla porównania, męski rekord skoczni ustanowiony przez Ryoyu Kobayashiego w 2023 roku wynosi 136 metrów, co oznacza, że skok Bełtowskiej był zaledwie o 5 metrów krótszy. Po jej skoku konkurs został przerwany z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych.
Niestety, po przerwie organizatorzy podjęli decyzję o restarcie zawodów, co oznaczało, że spektakularny rekord Poli Bełtowskiej nie zostanie oficjalnie zatwierdzony. Mimo to jej skok wzbudził ogromne zainteresowanie i uznanie w środowisku sportowym.