Julia Wendell, która nazywa się również Julia Faustyna lub Julia Wandelt, wywołała poruszenie w sieci, twierdząc, że może być Madeleine ze względu na podobieństwa w wyglądzie.
Ona jest w 100 procentach z Polski
Polka, która w tym roku trafiła na pierwsze strony gazet, twierdząc, że jest Madeleine McCann, nie jest zaginioną Brytyjką, jak wykazały wyniki badań DNA.
Julia Wendell, która nazywa się również Julia Faustyna lub Julia Wandelt, wywołała poruszenie w Internecie, twierdząc, że może być Madeleine, która zaginęła w Praia da Luz w 2007 roku, ze względu na podobieństwa w wyglądzie.
21-latka poddała się testowi DNA, aby dowiedzieć się, czy jest spokrewniona z Kate i Gerrym McCannami, i po tygodniach oczekiwania są już wyniki.
Wyniki testu oficjalnie potwierdziły, że nie jest ona zaginioną Brytyjką i w rzeczywistości pochodzi z Polski z pewną domieszką Litwy i Rumunii.
Ona jest w 100 procentach z Polski – powiedziała dr Fia Johansson, wielokrotnie nagradzane medium i prywatny detektyw, który pomagał Julii w poszukiwaniu jej prawdziwej tożsamości.
Ma niewielki procent genów z Litwy i Rosji, ale wyniki testów wskazują, że jest Polką.
Dr Johansson powiedział, że chociaż wyniki są rozczarowujące, to wysiłki Julii pomogły posunąć do przodu śledztwo w sprawie Madeleine McCann w Wielkiej Brytanii i Portugalii.
Przynajmniej Julia skłoniła śledczych do zajęcia się sprawą McCannów dzięki niej wszystko się udało – powiedziała RadarOnline.
Julia wystąpiła niedawno w amerykańskim chat show Dr Phil, aby wyjaśnić, dlaczego uważa, że może być Madeleine.
W towarzystwie dr Johanssona mówiła o tym, że nie pamięta swojego wczesnego dzieciństwa i na poparcie swoich twierdzeń pokazała zdjęcia, na których była w młodości.
Dodała, że nie chce już mieć kontaktu z rodzicami w Polsce, bez względu na wynik testu DNA.
Julii odczytano również oświadczenie jej rodziny, która stwierdziła, że jest „zdruzgotana” jej postępowaniem podczas programu.
Julia posiada również te zdjęcia, ponieważ zabrała je z domu rodzinnego wraz z aktem urodzenia, a także liczne wypisy ze szpitala – czytamy w oświadczeniu, które zostało opublikowane w Internecie w lutym.
Zawsze staraliśmy się zrozumieć wszystkie sytuacje, które działy się z Julią. Liczne terapie, leki, psychologowie i psychiatrzy – Julia miała to wszystko zagwarantowane. Nie była pozostawiona sama sobie.
Kontynuowano: Groźby pod naszym adresem ze strony Julii, jej kłamstwa i manipulacje, aktywność w Internecie. Widzieliśmy to wszystko i próbowaliśmy temu zapobiec, wyjaśnić, prosiliśmy, żeby przestała.
Julia kiedyś chciała być piosenkarką, modelką. Zawsze chciała być popularna. To, co dzieje się teraz, to fakt, że ma milion zwolenników.
Obawiamy się, że Julia poniesie to, co nieuniknione. Internet nie zapomni i jest oczywiste, że Julia to nie Maddie. Jesteśmy zdruzgotani tą obecną sytuacją.
Źródło: SW