W środę podczas programu „Debata Gozdyry” politycy komentowali wszczęcie śledztwa przez prokuraturę w sprawie podejrzenia zamachu stanu, zainicjowanego przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego.
Donald Tusk odpowiedział na zarzuty humorystycznym filmem, w którym gra w tenisa stołowego i stwierdza, że zajmie się sprawą „później”. Politycy różnie zareagowali na jego zachowanie.
Marcin Warchoł z PiS ocenił, że Tusk kompromituje się jako premier odpowiedzialny za bezpieczeństwo kraju. Zarzucił obecnej władzy próbę zmiany ustroju na „reżim Donalda Tuska”.
Posłanka Paulina Matysiak nazwała odpowiedź premiera „kompromitującą”, sugerując, że powinien poważniej potraktować zarzuty zamiast publikować śmieszne filmy w mediach społecznościowych.
Senator Piotr Woźniak stwierdził, że film Tuska pokazuje jego dystans do absurdalnej rzeczywistości. Jego zdaniem inicjatywa prezesa TK jest efektem porozumienia z PiS,mającym dostarczyć „paliwa wyborczego” dla Karola Nawrockiego.Rafał Komarewicz z Polski 2050 uznał, że Święczkowski spóźnił się z informacją o zamachu stanu o osiem lat, wskazując na problemy z trybunałem Konstytucyjnym jeszcze w 2016 roku.