Uzbrojony strzelec, podejrzewany o palestyńskie pochodzenie, zabija kobietę i ciężko rani mężczyznę w mieście Hebron na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Atak został pochwalony przez bojowników Hamasu i palestyńskich islamskich dżihadystów
Izraelska kobieta zginęła, a inny mężczyzna doznał poważnych obrażeń na południu okupowanego miasta Hebron na Zachodnim Brzegu Jordanu w poniedziałek, poinformowały izraelskie władze, ponieważ przemoc na tym terytorium utrzymuje się po kolejnej niedawnej strzelaninie dwóch Izraelczyków. Napastnik, podejrzewany o palestyńskie pochodzenie, przyczynił się do gwałtownej eskalacji ataków z udziałem palestyńskich bojowników, izraelskich sił bezpieczeństwa i radykalnych żydowskich osadników w ostatnich miesiącach.
Incydent miał miejsce, gdy izraelska straż pożarna była już na straży i poszukiwała napastnika, który zabił dwóch Izraelczyków w sobotę.
Uzbrojeni Palestyńczycy strzelający do Izraelczyków, a także śmiertelne naloty przeprowadzane przez izraelską armię w celu aresztowania bojowników, podsyciły najgorszą od prawie dwudziestu lat walkę między obiema społecznościami na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Oskarżenia o odwet ze strony fanatycznych żydowskich osadników przeciwko Palestyńczykom również zwiększyły napięcia na tym terytorium. Lokalni urzędnicy poinformowali, że izraelscy mieszkańcy rzucali kamieniami i bombami zapalającymi w palestyński dom w niedzielę, w pobliżu miejsca ataku, który miał miejsce w sobotę.
Izraelskie siły bezpieczeństwa powiedziały, że podejrzany palestyński strzelec otworzył ogień do izraelskiego samochodu na drodze nr 60, głównej drodze północ-południe na Zachodnim Brzegu, w pobliżu głównego miasta Hebron. Wojsko podało, że w wyniku strzelaniny zginęła izraelska kobieta, a mężczyzna został poważnie ranny podczas jazdy.
Izraelskie służby ratownicze poinformowały również, że obie ofiary były w wieku 40 lat, podczas gdy 6-letnia dziewczynka siedziała w samochodzie bez obrażeń. Mężczyzna, nieprzytomny, został później przewieziony do szpitala, podczas gdy strzelec uciekł.
Izraelskie siły bezpieczeństwa rozpoczęły drugą obławę w ciągu trzech dni. Atak został pochwalony przez bojowników Hamasu i palestyńskich islamskich dżihadystów, którzy uznali go za odpowiedź na ekspansję izraelskiego osadnictwa na Zachodnim Brzegu Jordanu. Upiorny epizod nastąpił po innym palestyńskim ataku, w którym zginęli izraelski ojciec i syn, znajdujący się w północnym palestyńskim mieście Hawara.
Według danych Associated Press, prawie 180 Palestyńczyków zostało również ostrzelanych przez Izrael na Zachodnim Brzegu od początku tego roku, podczas gdy Izrael utrzymuje, że większość z nich to bojownicy. Zginęli jednak także rzucający kamieniami młodzi ludzie, którzy nie brali udziału w konfrontacjach.
Izrael twierdzi, że naloty mają na celu rozbicie siatek bojowników i odpieranie wszelkich przyszłych ataków, podczas gdy Palestyńczycy obserwują naloty jako element utrudniający działanie ich sił bezpieczeństwa. Izrael zajął Zachodni Brzeg Jordanu podczas wojny na Bliskim Wschodzie w 1967 roku, wraz ze wschodnią Jerozolimą i Strefą Gazy.
Źródło: Outlook