PFR, nadzorujący Pesę, kończy restrukturyzację firmy. W planach inwestycje o wartości 500 mln zł oraz wizja osiągnięcia rocznego przychodu w wysokości 3 mld zł w ciągu kilku lat.
Kilka lat temu Pesa borykała się z poważnymi problemami finansowymi, które postawiły jej przyszłość pod znakiem zapytania. Jednak dziś, po serii zmian, firma znowu podąża ścieżką rozwoju i stabilizacji. Kluczową rolę w tym odgrywa Polski Fundusz Rozwoju (PFR), który nabył Pesę w 2018 roku, widząc w niej potencjał. Dzięki wsparciu PFR firma przeszła przez skomplikowany proces restrukturyzacji, który miał na celu przywrócenie jej do dawnej świetności. Ostatnie tygodnie były dla Pesy okresem intensywnych przekształceń i planowania przyszłości.
W ramach działań PFR postanowił przekształcić swój dług w kapitał Pesy, zwiększając jednocześnie jej kapitał. Dzięki temu do końca roku firma będzie miała solidniejszą strukturę kapitałową, z kapitałem własnym na poziomie 700 mln zł. Ostateczny cel? Zredukowanie kosztów odsetkowych. PFR zainwestował dodatkowe 500 mln zł w Pesę, co sprawia, że od 2018 roku całkowita kwota inwestycji wynosi 1,5 mld zł. To pozwoli firmie na dynamiczny rozwój.
Czytaj także:
- Sportowe przemiany w Tarnobrzegu na horyzoncie
- Górażdże dąży do odzysku z gruzu: Wyjątkowe podejście w Europie
- Boom inwestycji w poszukiwaniu ropy i gazu
Pesa wprowadza innowacje, by zwiększyć produkcję. Firma planuje rozbudowę hal i wdrażanie nowych technologii, jak robotyka i spawanie laserowe. Inwestycje poprawią efektywność dostaw. Pierwszy etap pochłonie 350 mln zł, lecz docelowo przekroczy 600 mln zł. Umożliwi to podwojenie produkcji. Pesa przechodzi też na lżejsze, aluminiowe pociągi.
Pesa realizuje kontrakty za 5,15 mld zł, m.in. dla Czeskich Kolei. Planuje dostawę 91 pociągów dla Rumunii oraz tramwaje do Jerozolimy. W tym roku oczekuje 2 mld zł przychodów i EBITDA 120 mln zł. W przyszłości cel 3 mld zł przychodu, 250-300 mln zysku. Potencjalna kooperacja z Newagiem.
Źródło: forsal