W aktualizacji swojej przełomowej tezy z 2015 r. na temat zmian klimatu papież ostrzega przed „upadkiem” świata z powodu globalnego ocieplenia.
Świat, w którym żyjemy, rozpada się i może zbliżać się do punktu krytycznego
Papież Franciszek wezwał uczestników zbliżających się rozmów Cop28 w Dubaju do uzgodnienia wiążących polityk mających na celu wycofanie paliw kopalnych.
Papież powiedział, że przejście świata na czystą, odnawialną energię nie postępuje wystarczająco szybko.
Stwierdził jednak, że kolejna runda rozmów klimatycznych ONZ rozpoczynająca się 30 listopada stanowi okazję do „zmiany kierunku”, z rzeczywistymi zobowiązaniami do przejścia na czyste źródła energii, takie jak wiatr i słońce.
Papież skomentował to w aktualizacji swojej wpływowej encykliki z 2015 r. – najwyższej formy papieskiego pisma – w której mówił o potrzebie ochrony środowiska, stawienia czoła niebezpieczeństwom i wyzwaniom związanym ze zmianami klimatu oraz ograniczenia wykorzystania paliw kopalnych.
Nowy dokument o objętości 7000 słów, zatytułowany Laudate Deum, został opublikowany w środę, w dniu święta Franciszka z Asyżu, patrona środowiska.
Ostrzegł w nim, że niektóre szkody są „już nieodwracalne”.
„Świat, w którym żyjemy, rozpada się i może zbliżać się do punktu krytycznego” – powiedział.
„Nie da się zaprzeczyć, że wpływ zmian klimatycznych będzie coraz bardziej szkodził życiu i rodzinom wielu osób”.
W tekście, który liczy 12 stron, papież wyraził nadzieję, że „Cop28 pozwoli na zdecydowane przyspieszenie transformacji energetycznej, przy skutecznych zobowiązaniach podlegających ciągłemu monitorowaniu”.
Wezwał do „wiążących form transformacji energetycznej, które spełniają trzy warunki … są skuteczne, obowiązkowe i łatwo monitorowane”.
Powiedział, że porażka w Dubaju „będzie wielkim rozczarowaniem i zagrozi wszelkim dotychczasowym osiągnięciom”.
Papież napisał, że tylko prawdziwe zaangażowanie w zmiany „może umożliwić polityce międzynarodowej odzyskanie wiarygodności”.
Zauważył, że Zjednoczone Emiraty Arabskie są „wielkim eksporterem paliw kopalnych”, ale dokonały również „znaczących inwestycji” w odnawialne źródła energii.
W tekście papież ostrzegł przed pokładaniem zbyt dużego zaufania w technologii wychwytywania emisji gazów, mówiąc, że choć jest ona obiecująca, nie rozwiązuje ludzkich przyczyn leżących u podstaw globalnego ocieplenia.
Skierowany do „wszystkich ludzi dobrej woli w sprawie kryzysu klimatycznego” tekst zawiera kilka wysoce technicznych sekcji.
„Pomimo wszelkich prób zaprzeczania, ukrywania, pomijania lub relatywizowania tej kwestii, oznaki zmian klimatycznych są obecne i coraz bardziej widoczne” – powiedział.
„Nikt nie może zignorować faktu, że w ostatnich latach byliśmy świadkami ekstremalnych zjawisk pogodowych, częstych okresów niezwykłych upałów, suszy i innych okrzyków protestu ze strony Ziemi, które są tylko kilkoma namacalnymi przejawami cichej choroby, która dotyka wszystkich” – powiedział.
W szczególności zarzucił zaprzeczającym i sceptykom odmowę uznania szybkości obecnych zmian zachodzących w ciągu „jednego pokolenia – a nie stuleci czy tysiącleci”.
Mówiąc, że „nie można już wątpić w ludzkie – 'antropiczne’ – pochodzenie zmian klimatu”, wycelował w tych, którzy „drwią z tych faktów”, mówiąc, że używają „rzekomo naukowych danych”, aby pokazać, że planeta zawsze miała okresy ocieplenia i ochłodzenia.
Dodał: „Wzrost poziomu morza i topnienie lodowców mogą być łatwo zauważone przez jednostkę w ciągu jej życia i prawdopodobnie za kilka lat wiele populacji będzie musiało przenieść swoje domy z powodu tych faktów”.
Źródło: Reuters