Pięć lat temu Polska stanęła w obliczu bezprecedensowego wyzwania epidemiologicznego. Pierwszy przypadek Covid-19 został zdiagnozowany u 66-letniego mężczyzny, który powrócił z Niemiec.
Pacjent, mieszkaniec Cybinki w województwie lubuskim, przyjechał autokarem z Duesseldorfu, gdzie przebywał podczas karnawału. Po powrocie do domu zaobserwowano u niego objawy chorobowe, takie jak kaszel i gorączka. Został przewieziony do szpitala w Zielonej Górze, gdzie spędził ponad dwa tygodnie. Ostatecznie 20 marca został uznany za ozdrowieńca.
Ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował o pierwszym przypadku na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Wcześniej powiadomiono prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Mateusza Morawieckiego. Podkreślono,że wszystkie procedury zostały przeprowadzone zgodnie z przyjętymi wytycznymi.
Eksperci medyczni, w tym dr Paweł Grzesiowski, od początku zdawali sobie sprawę, że pierwszy przypadek to zaledwie początek nadchodzącej fali zakażeń. Obserwacje sytuacji w Azji i Europie wskazywały na potencjalne poważne konsekwencje epidemiologiczne.
Do końca marca 2020 roku liczba zakażeń w Polsce przekroczyła 2,5 tysiąca. 12 marca odnotowano pierwszy śmiertelny przypadek – 57-letnia kobieta zmarła w poznańskim szpitalu.Wprowadzono wówczas szereg restrykcji, w tym lockdown, zakaz zgromadzeń i przemieszczania się.
20 marca ogłoszono stan epidemii w całym kraju. Wprowadzono bezprecedensowe ograniczenia: zamknięto szkoły, uczelnie, restauracje, bary, zakazano wjazdu cudzoziemcom. Życie codzienne Polaków zostało całkowicie zmienione.
Pandemia ujawniła poważne braki w systemie ochrony zdrowia. Szpitale zmagały się z niedoborem podstawowego sprzętu ochronnego, a personel medyczny apelował o pomoc. Dopiero pod koniec 2020 roku pojawiły się pierwsze szczepionki, dając nadzieję na opanowanie sytuacji.
Konsekwencje pandemii są odczuwalne do dziś.Dane OECD wskazują, że Polska znalazła się na trzecim miejscu pod względem nadmiarowych zgonów. Poważnym problemem stały się również opóźnienia w diagnostyce i leczeniu innych chorób, szczególnie nowotworów.Główny Inspektor Sanitarny zapowiedział opracowanie kompleksowego bilansu pandemii, który pozwoli wyciągnąć wnioski na przyszłość. Od początku 2025 roku odnotowano ponad 13 tysięcy zakażeń, choć rzeczywista liczba może być wyższa z powodu braku obowiązku raportowania.