Stanisław Brudny,wybitny aktor filmowy,teatralny i legenda polskiego dubbingu,odszedł 13 stycznia w wieku 94 lat. Jego śmierć to ogromna strata dla polskiej kultury.teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego, z którym artysta był związany przez wiele lat, poinformował o jego śmierci. Brudny w trakcie swojej kariery zagrał ponad 600 ról w teatrze, filmie, radiu i telewizji. widzowie pamiętają go z kultowych produkcji takich jak „Akademia pana Kleksa” czy „Znachor”. W ostatnich latach był etatowym aktorem Teatru Studio, współpracując również z Teatrem Żydowskim, Teatrem Miejskim w Gliwicach oraz Teatrem Polonia.
Szczególnie znany był z niepowtarzalnego głosu, którym dubbingował postacie w popularnych serialach animowanych jak „Gumisie” czy „Smerfy”. Mimo podeszłego wieku, pozostawał aktywny zawodowo i ceniony przez środowisko artystyczne.
Brudny, urodzony w Pilźnie, zawsze czuł silną więź ze swoimi rodzinnymi stronami. Zgodnie z jego wolą, pogrzeb odbył się właśnie tam. Artysta jeszcze za życia starannie przygotował swoją ceremonię pogrzebową, wybierając nawet osobiście deski do własnej trumny.W sobotę 18 stycznia odbyła się msza żałobna za Stanisława Brudnego w kościele św. Jana Chrzciciela przy ulicy Lwowskiej 3. Po ceremonii aktor został pochowany na cmentarzu w Pilźnie w szczególnej trumnie wykonanej z jesionów rosnących niegdyś na jego posesji.
W książce „To, co najważniejsze” Remigiusza Grzeli z 2015 roku Stanisław Brudny opowiedział niezwykłą historię związaną z tymi drzewami. Gdy się urodził, jego wujek wojskowy zasadził cztery jesiony za domem. Drzewa rosły razem z aktorem,stając się nieodłączną częścią jego życia.
Kilka lat temu nawałnica przeszła przez Pilzno, niszcząc wiele budynków. Mimo że jesiony ocalały, mieszkańcy obawiali się kolejnych zniszczeń. Siostra aktora została namówiona, aby ściąć drzewa. Gdy go o tym poinformowała, Brudny poczuł się tak, jakby mu część ciała odcięto.
Postanowił wykorzystać drewno z wyciętych jesionów w sposób wyjątkowy. Wykonał z niego sufity, ściany i obudowę domu.Cztery deski pozostawił na swoją przyszłą trumnę, każąc wyrzeźbić na nich liście palmowe. Zamówił również specjalne uchwyty u lokalnego kowala.
Stanisław Brudny był głęboko związany z rodzinnym Pilznem i teatrem.Jego niezwykła historia pokazuje, jak silna może być więź człowieka z miejscem i naturą.Stanisław Brudny, znany polski aktor, odszedł 13 stycznia, pozostawiając po sobie trwały ślad w historii polskiego kina. Jego pogrzeb odbył się w rodzinnym mieście Pilźno, gdzie został pochowany w wyjątkowej trumnie wykonanej z drzew rosnących w pobliżu jego domu.
uroczystość pogrzebowa była hołdem dla artysty, który przez lata swojej kariery zdobył uznanie i szacunek w środowisku filmowym. Fotografie dokumentujące ostatnie pożegnanie, wykonane przez darka Delmanowicza z Polskiej Agencji Prasowej, ukazują podniosły i emocjonalny charakter ceremonii.
Wybór drewna na trumnę miał charakter symboliczny, podkreślając silny związek aktora z jego rodzinnym miejscem i korzeniami. Fakt, że drewno pochodzi z drzew rosnących w bezpośrednim sąsiedztwie domu Stanisława Brudnego, nadaje temu gestowi szczególnego znaczenia.
Pogrzeb zgromadził licznych przyjaciół, kolegów z branży oraz fanów, którzy chcieli oddać ostatni hołd wybitnemu artyście. Ceremonia była nie tylko pożegnaniem,ale także okazją do przypomnienia dorobku artystycznego Stanisława Brudnego.I apologize, but teh provided text appears to be a footer or closing section of an article, not the actual article content. Without the main article text, I cannot rewrite it into Polish.could you please provide the full article text that you would like me to translate and rewrite?