Węgierski premier Viktor Orban wywiera silną presję na Unię Europejską w sprawie sankcji wobec Rosji, stawiając przy tym konkretne warunki. Jego zdaniem działania Ukrainy, w tym wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu do Europy, doprowadziły do wzrostu cen surowca w UE.
orban wezwał władze w Kijowie do wznowienia tranzytu rosyjskiego gazu i udzielenia gwarancji, że Ukraina nie będzie blokować dostaw ropy do Europy. Jednocześnie zagroził zawetowaniem przedłużenia sankcji na Rosję, podkreślając, że decyzja w tej sprawie wymaga jednomyślności wszystkich 27 państw członkowskich UE.
Minister spraw zagranicznych Francji Jean-Noel Barrot wyraził przekonanie, że Węgry ostatecznie zgodzą się na przedłużenie sankcji, podobnie jak czyniły to w przeszłości. Stanowisko to poparł również szef MSZ Hiszpanii Jose Manuel Albares.Sytuacja może ulec zmianie po ostatnim oświadczeniu prezydenta USA Donalda Trumpa, który zapowiedział nałożenie wysokich podatków, ceł i sankcji na Rosję, jeśli nie dojdzie do zakończenia wojny na Ukrainie. Według doniesień portalu Politico, powołującego się na źródła dyplomatyczne, Budapeszt może wycofać się z groźby weta ze względu na zdecydowane stanowisko Trumpa.Kolejna decyzja o przedłużeniu sankcji musi zostać podjęta przez UE do 31 stycznia, a spotkanie ministrów spraw zagranicznych Wspólnoty zaplanowano na najbliższy poniedziałek.