„Alien: Romulus” zaskakuje widzów już od samego początku niezwykłym Easter eggiem, który wzbudza ciekawość i nawiązuje do poprzednich filmów z serii. Ta subtelna niespodzianka wyróżnia się swoją kreatywnością i stanowi gratkę dla fanów. Wprowadzenie jest obiecujące i sugeruje, że reszta filmu będzie równie intrygująca.
Spis treści
Alien: Romulus zaskakuje niespodzianką na wstępie
charset=UTF-8Najbardziej zagorzali fani serii „Alien” będą mile zaskoczeni niespodzianką już na samym początku najnowszego filmu „Alien: Romulus”. Twórcy zdecydowali się umieścić w pierwszych minutach projekcji ukłon w stronę poprzednich części serii. Widzowie mogą dostrzec subtelne nawiązania do kultowych scen z klasycznych filmów Ridleya Scotta, a także zaskakujące nowe elementy, które podkreślają rozwój fabuły.
Ukryte detale w prologu filmu Alien: Romulus
W filmie „Alien: Romulus” fani mogą odkryć niespodziankę w samym prologu. Ukryty na ścianie w tle jednej ze scen znajduje się drobny, ale znaczący detal – logo Weyland-Yutani Corporation. Jest to subtelne nawiązanie do kultowej serii, co z pewnością wywoła uśmiech na twarzach wieloletnich miłośników tej franczyzy.
Odniesienia do klasyki w nowym Alien: Romulus
Nowy film „Alien: Romulus” zaskakuje fanów serii już od pierwszych minut. W jednej ze scen początkowych można zauważyć subtelne nawiązanie do klasyki kina science fiction, a mianowicie do H. R. Gigera, twórcy oryginalnego designu obcych. Mała medalion z jego ikoną wisi w kokpicie statku kosmicznego, co z pewnością ucieszy miłośników cyklu.