Wczoraj doszło do historycznego wydarzenia na Mistrzostwach Świata w darts. W czasie jednego z setów (w ramach walki o półfinał) Gerwyn Price zdecydował się grać… w założonych słuchawkach na uszy.
Spis treści
Gerwyn Price zaskoczył kibiców w Londynie
Lider światowego rankingu PDC przystępował do pojedynku z Niemcem Gabrielem Clemensem z pozycji zdecydowanego faworyta. Walijczyk pewnie wygrał pierwszego seta (3-0 w legach), ale potem rzucał o wiele słabiej. W pewnym momencie zrobiło się już 3:1 w partiach dla dużo mniej utytułowanego Niemca. I wtedy Walijczyk zszokował cały darterski świat. 37-latek rozpoczął piątą partię mając na swoich uszach słuchawki.
Warto w tym miejscu dodać, że Walijczyk nie jest ulubieńcem angielskiej publiki w Londynie. Zazwyczaj kibice na nieco buczą i gwiżdżą. Do wczoraj mogło się jednak wydawać, że 37-latkowi niespecjalnie to przeszkadza. Okazuje się jednak, że Gerwyn Price nie umie do końca poradzić sobie z negatywnym zachowaniem publiki w jego stronę. I dlatego zdecydował się na taki ruch, który do teraz jest dla wielu kibiców szokujący.
Słuchawki nie okazały się skutecznym antidotum
Założenie słuchawek niespecjalnie pomogło Walijczykowi. Co prawda Gerwyn Price wygrał jednego lega, po którym zademonstrował, że nic nie słyszy, dlatego gwizdy nie robią na nim żadnego wrażenia. Potem jednak znowu do głosu doszedł niesamowity tego wieczora Gabriel Clemens. Finalnie Niemiec wygrał piątego seta i był bardzo blisko awansu do półfinału. W szóstej partii Walijczyk grał już „normalnie”, czyli bez założonych słuchawek na uszy. Widać było jednak, że Gerwyn Price jest już mocno tym wszystkim rozdrażniony. W szóstym secie po raz kolejny triumfował Niemiec i to on zagra w dzisiejszym półfinale.
Ostatni mecz Walijczyka na Mistrzostwach Świata?
Gerwyn Price niedługo po zakończeniu pojedynku napisał post na Instagramie, w którym zasugerował, że wcale nie jest pewny, iż jeszcze kiedykolwiek zagra na Mistrzostwach Świata w Londynie. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne. Walijczyk jest członkiem organizacji PDC i rezygnacja z Mistrzostw Świata oznaczałaby rezygnację z każdego innego turnieju. Dużo zatem wskazuje na to, że 37-latek ochłonie i najprawdopodobniej niedługo przeprosi za swoje zachowanie (przynajmniej włodarzy PDC).