Mediolańska rezydencja zmarłego premiera Włoch może zostać przekształcona w muzeum.
Kłopoty z powodu chwalenia się swoimi seksualnymi podbojami
„Hej, dzieciaki! Co będziemy robić w ten weekend?”
„Chodźmy do muzeum Bunga Bunga!”.
Zasugerowano, że posiadłość w pobliżu Mediolanu, która należała do zmarłego Silvio Berlusconiego, powinna zostać przekształcona w muzeum poświęcone kontrowersyjnemu trzykrotnemu premierowi Włoch i fińskiemu entuzjaście jedzenia.
Berlusconi, który zmarł w czerwcu w wieku 86 lat, kupił Villa San Martino na początku lat 70. i oprócz tego, że była to jego główna rezydencja, wykorzystywał ją do spotkań politycznych i niektórych ze swoich niesławnych imprez seksualnych „bunga bunga”.
Nie ujawniono, co będzie można zobaczyć w Muzeum Berlusconiego (ani czy Viagra będzie zainteresowana umową sponsorską). W 70-pokojowej rezydencji znajduje się podobno wiele portretów samego Berlusconiego, które prawdopodobnie zajmują pierwsze miejsce przed dziełami sztuki Rembrandta i Tycjana. W willi znajduje się również dokument „kontraktu z Włochami”, który Berlusconi podpisał w krajowej telewizji – w którym obiecał obniżyć podatki, stworzyć miejsca pracy i wzmocnić infrastrukturę przed wygraną w wyborach w 2001 roku. Plotka głosi, że umowa jest przechowywana w łazience!
Jeśli pomysł muzeum dojdzie do skutku, będzie ono miało dużą konkurencję ze strony bardziej niezwykłych muzeów w Europie. Istnieje oczywiście Islandzkie Muzeum Fallologiczne, które opisuje się jako „jedyne na świecie prawdziwe muzeum penisów”, a także kawiarnia i bistro – „Wygląda na to, że straciłem apetyt po godzinie oglądania zmumifikowanych kutasów”. W zamku w Leeds w Anglii znajduje się Muzeum Psich Obroży, ale nie można tam dotykać eksponatów, ponieważ odwiedzający są trzymani na ciasnej smyczy (#sorrynotsorry).
Jest też Muzeum Kultury Chleba w Ulm w Niemczech, które, w przeciwieństwie do muzeum penisa, nie ma kawiarni! Mimo to liczba odwiedzających rośnie (nadal #sorrynotsorry).
Jeszcze dalej, w Osace w Japonii, znajduje się Muzeum Makaronu, które jest malutkim miejscem, dopóki nie poleje się go gorącą wodą!
Wracając jednak do mediolańskiej rezydencji Berlusconiego, oczekiwano na to, co stanie się z jego bogactwem. Wiemy już, że jego dwoje najstarszych dzieci, Marina i Pier Silvio, będą miały większościowy udział w rodzinnym holdingu Fininvest.
Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób zostanie zagospodarowanych wiele innych cennych aktywów Berlusconiego.
Według starego kumpla Vittorio Sgarbiego, obecnie podsekretarza ds. kultury we Włoszech, który w tym tygodniu miał kłopoty z powodu chwalenia się swoimi seksualnymi podbojami, dzieła sztuki przechowywane w mediolańskiej willi obejmują kopię „Antei” Parmigianina, portret powojennej aktorki Anny Fallarino autorstwa mediolańskiego artysty Pietro Annigoniego oraz dzieło nieznanego autorstwa, które przypomina Mona Lisę z odsłoniętymi piersiami. Klasa do samego końca.
Źródło: Politico