W pełnym prawdy wywiadzie z Andrew Ross-Sorkinem na konferencji DealBook, Elon Musk uciszył salę pełną liberalnych elit, ogłaszając, że: „…jeśli ktoś chce mnie szantażować reklamą, może się pieprzyć”.
Zasadniczo wręczyłem naładowany pistolet ludziom, którzy mnie nienawidzą
Zastanawiając się nad działaniami różnych firm w związku z jego obecnie wirusowym retweetem tak zwanego antysemickiego komentarza – w szczególności wspominając o „Bobie” (Iger z Disneya) – Musk potwierdził, że nie chce, aby się reklamowali, jednocześnie zauważając, że „bojkot reklamowy zabije X”.
„Nie reklamuj się. Jeśli ktoś będzie próbował szantażować mnie reklamą, szantażować mnie pieniędzmi, to spier**laj.
Idź się pier**lić. Czy to jasne? Mam nadzieję, że tak”.
Ale, wyjaśnia, „cały świat będzie wiedział, że ci reklamodawcy zabili firmę… a my udokumentujemy to bardzo szczegółowo”.
Sorkin odpowiada: „ci reklamodawcy powiedzą: 'my nie zabiliśmy firmy'”, na co Musk mu odpowiada:
„O tak, powiedz to Ziemi… i zobaczmy, jak Ziemia na to zareaguje”.
W odniesieniu do antysemickiego tweeta Musk przyznaje, że jego działanie było:
„To znaczy, przepraszam za ten post. To było głupie z mojej strony. Spośród 30 000 może to być dosłownie najgorszy i najgłupszy post, jaki kiedykolwiek napisałem.
Starałem się wyjaśnić to na sześć sposobów od niedzieli, ale przynajmniej myślę, że będzie oczywiste, że w rzeczywistości nie jestem antysemitą, ale filosemitą”.
Musk po raz kolejny wyjaśnia proces myślowy stojący za jego retweetem:
„Chodziło mi o to, że nierozsądne jest wspieranie grup, które chcą twojej zagłady” – mówi.
Jeśli zachęciło to antysemitów, mówi: „Bardzo mi przykro”, dodając: „Z perspektywy czasu nie powinienem był odpowiadać na ten konkretny post”.
„Zasadniczo wręczyłem naładowany pistolet ludziom, którzy mnie nienawidzą” – powiedział.
Podkreślił również, że jego podróż do Izraela „nie była wycieczką z przeprosinami”.
Ale, jak wyjaśnia, „nie mam problemu z byciem znienawidzonym”, a odpowiadając na pytania dotyczące „zaufania”, Musk podkreśla, że jego praca mówi sama za siebie:
„Niech wióry spadają gdzie chcą… Nie będę stepował, by udowodnić, że jestem godny zaufania”.
Jeśli chcesz wysyłać satelity w kosmos, SpaceX wysłał w tym roku 80% całej masy na orbitę; a jeśli chcesz kupić samochód elektryczny, Tesla produkuje najlepsze samochody na świecie – nie ma znaczenia, co o nim myślisz.
„Produkujemy najlepsze samochody… Niezależnie od tego, czy mnie nienawidzisz, lubisz, czy jesteś obojętny, czy chcesz mieć najlepszy samochód, czy nie?”.
W rzeczywistości, zastanawia się, Tesla zrobiła więcej niż wszystkie firmy razem wzięte, aby pomóc środowisku, a jako lider firmy „zrobiłem więcej dla środowiska niż jakikolwiek pojedynczy człowiek na ziemi”.
Sorkin zapytał następnie, jak Musk się z tym czuje – i otrzymał odpowiedź, której się nie spodziewał:
„To, na czym mi zależy, to rzeczywistość dobra, a nie jego postrzeganie…
…A to, co widzę wszędzie, to ludzie, którzy dbają o to, by WYGLĄDAĆ dobrze, podczas gdy CZYNIĄ zło. Pieprzyć ich.”
Nastrój dyskusji staje się nieco bardziej ponury, gdy Musk omawia „demony swojego umysłu”, które napędzają burzę w jego mózgu.
Założyciel xAI ostrzega, że „sztuczna inteligencja jest bardziej niebezpieczna niż bomby atomowe”, zapytany o OpenAI (firmę, której był współzałożycielem):
„Mam mieszane uczucia co do Sama”, powiedział Musk o CEO Samie Altmanie, który został niedawno usunięty i przywrócony.
„Pierścień władzy może korumpować”.
Musk dodał, że chciałby wiedzieć, dlaczego współzałożyciel OpenAI i główny naukowiec Ilya Sutskever „czuł się tak silnie, by walczyć z Samem”.
„To brzmi jak poważna sprawa. Nie sądzę, żeby to było trywialne. I jestem dość zaniepokojony, że odkryli jakiś niebezpieczny element sztucznej inteligencji” – dodał.
Musk powiedział, że wierzy, iż Sutskever ma „silny kompas moralny”.
„On naprawdę poci się nad kwestiami tego, co jest słuszne” – powiedział Musk Sorkinowi.
„A jeśli Ilya czuł się na tyle silny, by chcieć zwolnić Sama. Cóż, myślę, że świat powinien wiedzieć, jaki był tego powód”.
Zapytany o TikTok, właściciel X wskazuje również na sztuczną inteligencję, która zasila technologię, która wyświetla filmy użytkownikom na podstawie ich nawyków oglądania, jako powód, dla którego jej unikał:
„Przestałem używać TikTok, kiedy poczułem, że sztuczna inteligencja sonduje mój umysł… i czułem się z tym niekomfortowo”.
Założyciel Tesli dał jasno do zrozumienia, że nadal czuje się pokrzywdzony z powodu unikania go przez administrację Bidena podczas szczytu EV w Białym Domu:
„To była zniewaga”.
Dodając, że Demokraci „wydają się być bardziej pro-cenzorscy” i że „nie widzi siebie głosującego na Bidena”, ale także odmówił powiedzenia, na kogo by głosował.
Musk odniósł się również do nadmiernej ilości władzy, którą posiada:
„Powodem, dla którego mam te uprawnienia, nie są działania antykonkurencyjne, ale dobre wyniki” – powiedział.
Mówiąc najprościej, dyskusja ta nadała zupełnie nowe znaczenie wyrażeniu „pieprzyć pieniądze!”, ponieważ Musk mówi to, co myśli, bez obawy o odwet.
Źródło: ZH