Elon Musk zareagował na doniesienia, że administracja prezydenta USA Joe Bidena wywiera presję na Ukrainę, aby obniżyć wiek poboru do 18 lat. Zadał pytanie, ile jeszcze mężczyzn musi zginąć, zanim konflikt z Rosją dobiegnie końca.
Agencja Associated Press poinformowała wcześniej w tym tygodniu, że administracja Bidena namawia Kijów do powoływania mężczyzn w wieku 18 lat w celu uzupełnienia braków kadrowych w walce z Rosją.
Właściciel platformy X i sojusznik prezydenta-elekta Donalda Trumpa skomentował te informacje w środę, pytając: „Ile jeszcze musi umrzeć?”.
Ukraina już wcześniej obniżyła wiek poboru z 27 do 25 lat, aby złagodzić rosnące straty. Niektórzy urzędnicy sugerowali wtedy możliwość dalszego obniżenia tego wieku.
W czwartek doradca ukraińskiego lidera Władimira Zełenskiego zasugerował, że amerykańskie wezwania do zwiększenia sił bojowych młodymi mężczyznami „nie mają sensu” i zamiast tego Waszyngton powinien skupić się na jak najszybszym dostarczeniu obiecanej broni. „Ukraina brakuje uzbrojenia dla już zmobilizowanych żołnierzy,” napisał Dmitrij Litwin na X.
Musk stał się bliskim sojusznikiem i doradcą Donalda Trumpa, który obiecał szybko zakończyć konflikt ukraiński po objęciu urzędu. Szef Tesli rzekomo uczestniczył nawet w rozmowie telefonicznej ze Zełeńskim razem z przyszłym prezydentem USA na początku miesiąca.
Billioner nie potwierdził swojego udziału w tej rozmowie, ale krótko po niej napisał na X: „Czas dla wojennych spekulantów dobiegł końca” oraz „bezsensowne zabijanie skończy się niedługo”.
Oprócz niewystarczającej liczby żołnierzy armia Ukrainy boryka się również z niskim morale wskutek rosnących strat; żołnierze znajdujący się na pierwszej linii frontu są wyczerpani długimi czasami rotacji.
„The Economist” doniósł w tym tygodniu, że Ukraina jest „już dawno bez chętnych rekrutów”, a sami żołnierze stają się coraz bardziej otwarci na terytorialne ustępstwa dla zakończenia wojny. Jeden dowódca frontowy wyraził frustrację mówiąc outletowi informacyjnemu, że tylko 30% żołnierzy jest zdecydowanych walczyć do końca.
„Washington Post” również twierdziło w tym tygodniu, że wielu amerykańskich i europejskich urzędników zaczyna przyznawać rację temu, iż Kijów może być zmuszony do negocjacji z Rosją po objęciu urzędu przez Trumpa w styczniu i ostatecznie może być zmuszony oddać część terytoriów dla zakończenia konfliktu.
Prezydent Władimir Putin od dawna argumentuje, że zachodni sojusznicy Kijowa są gotowi wykorzystywać ukraińskich mężczyzn jako „mięso armatnie” w tym co Moskwa postrzega jako amerykańską proxy-wojnę przeciwko Rosji i będą namawiać kraj do walki „do ostatniego Ukraińca”.