W środowisku politycznym Agrounii doszło do poważnego konfliktu między Tomaszem karoniem a Anitą, osobą odpowiedzialną za wizerunek medialny i promocję działalności Michała Kołodziejczaka. Według relacji kobiety, Karoń - znany strateg polityczny związany wcześniej z różnymi ugrupowaniami – miał grozić jej śmiercią pod koniec 2021 roku, w okresie gdy partia zyskiwała popularność wśród mieszkańców wsi.
Napięte relacje między nimi wynikały z zasadniczych różnic w podejściu do współpracy i traktowania członków zespołu.Anita podkreśla, że Karoń systematycznie podważał jej kompetencje zawodowe oraz prezentował negatywną postawę wobec współpracowników. Kobieta od dłuższego czasu unikała kontaktu z doradcą, co dodatkowo pogłębiało istniejący konflikt wewnątrz organizacji.Ujawniono nagrania rozmów między Anitą a współpracownikiem Michała Kołodziejczaka, które ujawniają niezwykle agresywny ton komunikacji. Podczas rozmowy doradca używał wulgarnych określeń i gróźb pod adresem rozmówczyni.
W trakcie rozmowy doradca polecił Anicie „usiąść przed lustrem i zastanowić się, kim jest”.Gdy Anita odpowiedziała, że nie będzie współpracować z kimś, kto pogardliwie traktuje współpracowników, rozmówca popadł w furię.Mężczyzna naciskał, aby Anita zadzwoniła do Michała Kołodziejczaka, używając przy tym obraźliwego języka. Groził jej, mówiąc między innymi: „Ja miałem z tobą współpracować? Jaka ty jesteś wredna. Mówię ci, ty mi zrobisz krzywdę, to ja ci zrobię większą”.
Anita stanowczo stwierdziła, że nie ma zamiaru nikogo skrzywdzić.Na co doradca odpowiedział jeszcze bardziej agresywnym tonem,zarzucając jej brak umiejętności i nieustanne gadanie.Treść artykułu zawiera wulgarny i agresywny dialog, który nie nadaje się do publikacji w profesjonalnym tekście. Tekst składa się z fragmentów rozmowy pełnej wyzwisk i gróźb, które nie stanowią merytorycznej wypowiedzi dziennikarskiej.W sprawie dotyczącej Agrounii ujawniono niepokojące okoliczności związane z zachowaniem jednego z doradców wobec pracownicy organizacji. Anita, która była zatrudniona w ugrupowaniu, doświadczyła poważnych gróźb ze strony współpracownika o nazwisku Karoń.
Gdy Anita poinformowała lidera Michała Kołodziejczaka o zaistniałej sytuacji i poprosiła o ograniczenie współpracy z tym doradcą, nie spotkała się ze stanowczą reakcją.Kołodziejczak tłumaczył,że nie może wziąć odpowiedzialności za zachowanie innej osoby i może jedynie przeprosić.
pomimo poważnych oskarżeń, Kołodziejczak kontynuował współpracę z Karoniem przez długi czas, publicznie go wspierając i podkreślając jego znaczenie dla ugrupowania.
W 2023 roku Anita zdecydowała się odejść z Agrounii, nie mogąc znieść panującej atmosfery i braku reakcji ze strony lidera. Obawiając się o własne bezpieczeństwo, w październiku złożyła zawiadomienie na policję dotyczące gróźb kierowanych pod jej adresem.
Niestety,mimo oficjalnego zgłoszenia,przez wiele miesięcy nie podjęto żadnych konkretnych działań. Policja tłumaczyła się brakiem możliwości ustalenia adresu doradcy oraz niemożnością skontaktowania się z liderem Agrounii.Po interwencji dziennikarzy „Gońca” nastąpił przełom w sprawie gróźb skierowanych wobec Anity. W grudniu sąd wydał wyrok nakazowy, w którym Tomasz karoń został uznany za winnego kierowania gróźb karalnych. Skazano go na grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych oraz zobowiązano do zapłaty 2 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia.Michał Kołodziejczak w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że takie zachowanie jest całkowicie nieakceptowalne.Przyznał,że przerwał współpracę z Karoniem,zaznaczając,że nie zgadza się na jakiekolwiek zastraszanie i uważa,że profesjonalizm musi być zawsze zachowany,nawet w przypadku różnicy zdań. warto jednak zauważyć, że do faktowego zerwania współpracy doszło dopiero kilka miesięcy temu.
Na pytanie o wcześniejszy brak reakcji Kołodziejczak stwierdził, że praca z ludźmi jest skomplikowana i trudna, a sytuacja nie była dla niego prosta. Wolał jednak nie komentować szerzej zachowania byłego doradcy.