Jak poinformowały władze, w poniedziałek zawalił się most kolejowy w południowo-wschodniej Norwegii, który przebiegał przez rzekę nabrzmiałą po ulewnych deszczach.

Most ma 172,5 metra długości i trzy przęsła
BaneNOR, agencja rządowa odpowiedzialna za norweską infrastrukturę kolejową, poinformowała, że środkowa część stalowego mostu kratownicowego nad rzeką Laagen osunęła się do wody „z powodu uszkodzenia centralnego fundamentu mostu”.
Cały ruch na moście został wstrzymany tydzień temu w obawie przed jego zawaleniem z powodu dużej ilości wody.
„Bane NOR właśnie rozpoczęło badanie zakresu uszkodzeń mostu w poniedziałek rano, kiedy jego środkowa część osunęła się do rzeki” – podała agencja w oświadczeniu.
Most ma 172,5 metra długości i trzy przęsła. Ma bezpośrednie posadowienie na korycie rzeki i został zbudowany w 1957 roku.
Eivind Bjurstrøm z Bane NOR powiedział, że zawalenie się mostu „nigdy nie stanowiło zagrożenia dla życia i zdrowia, z czego bardzo się cieszę”.
Deszcz doprowadził do ewakuacji tysięcy ludzi w południowo-wschodniej Norwegii, gdzie ogromna ilość wody, zaśmiecona połamanymi drzewami, gruzem i śmieciami, spłynęła w dół zwykle spokojnych rzek po dniach ulewnych deszczy.
Huragan Hans uderzył w północną Europę, powodując zakłócenia w transporcie, powodzie i przerwy w dostawie prądu w regionie skandynawskim i bałtyckim. Zginęły co najmniej trzy osoby.
Tama hydroelektryczna w południowo-wschodniej Norwegii zawaliła się, gdy woda wdarła się do środka, a pociąg wykoleił się w sąsiedniej Szwecji, gdy nasyp kolejowy został zmyty przez powódź
Źródło: AP