W sobotę władze Moskwy ogłosiły, że udało im się zapobiec zamachowi na wysokiego rangą rosyjskiego oficera wojskowego oraz prorosyjskiego blogera wojennego.Plan zakładał użycie domowej roboty bomby ukrytej w przenośnym głośniku muzycznym, a jego autorstwo przypisano Ukrainie.
Federalna Służba Bezpieczeństwa rosji (FSB), będąca następcą KGB z czasów ZSRR, poinformowała, że zatrzymany obywatel Rosji miał działać na zlecenie oficera wywiadu z Ukraińskiego Głównego Zarządu Wywiadowczego (GUR), który posługiwał się imieniem „Andriej” w komunikatorze Telegram.
Zgodnie z informacjami FSB, rosyjski podejrzany wydobył z ukrycia bombę domowej produkcji przebrana za przenośny głośnik, zawierającą równowartość 1,5 kilograma trotylu.
Ujawniły się szczegóły planu dziesięć dni po tym, jak Ukraina przeprowadziła zamach na dowódcę rosyjskich sił nuklearnych oraz biologicznych i chemicznych w Moskwie.
W październiku andrij Korotkyy, szef bezpieczeństwa kontrolowanej przez Rosję elektrowni jądrowej w Zaporożu na południu Ukrainy, został zabity w wyniku zamachu bombowego. GUR przyznało się do tej operacji, określając Korotkyya mianem „zbrodniarza wojennego”.
Kijów nie przyjął odpowiedzialności za ostatni plan.